Formuła 1: Ralf pozazdrościł Michaelowi
Treść
Ralf Schumacher, młodszy brat Michaela, chce być partnerem Roberta Kubicy w zespole Renault. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, Niemiec sam zgłosił się do kierownictwa francuskiego zespołu z propozycją podpisania kontraktu.
Przez ostatnie tygodnie nazwisko Schumacher nie schodziło z ust kibiców Formuły 1; nie chodziło jednak o Ralfa, tylko o Michaela. Bardziej utytułowany z braci, siedmiokrotny mistrz świata F1, dopinał bowiem na ostatni guzik swoją umowę z Mercedesem, która stała się szlagierem zimowej przerwy. Teraz, jak widać, Ralf pozazdrościł bratu i również postanowił wrócić do najsłynniejszej wyścigowej serii świata. Młodszy z Schumacherów opuścił ją w 2007 roku, gdy Toyota postanowiła nie przedłużać z nim wygasającej umowy. Przez ostatnie dwa lata ścigał się w popularnej za zachodnią granicą serii DTM (w barwach Mercedesa), ale bez spektakularnych sukcesów. Wcześniej w ciągu jedenastu lat przygody z F1 wygrał sześć wyścigów. Co na to Renault? Nic nie komentuje, nic nie potwierdza. Wiadomo tylko, że francuska stajnia ma podpisaną umowę z Kubicą, który ma być liderem zespołu w sezonie 2010 (po domknięciu transferu Michaela Schumachera do Mercedesa pogłoski o odejściu Polaka z Renault ustały). Wciąż pozostaje wolne miejsce w drugim bolidzie, kto w nim zasiądzie, ma się okazać na początku stycznia. Czy Ralf może liczyć na angaż? Wydaje się to raczej wątpliwe, choć Gerard Lopez, nowy właściciel większościowego pakietu udziałów w zespole, jeszcze nie ogłosił konkretnych planów i strategii na przyszłość.
Pisk
Nasz Dziennik 2009-12-28
Przez ostatnie tygodnie nazwisko Schumacher nie schodziło z ust kibiców Formuły 1; nie chodziło jednak o Ralfa, tylko o Michaela. Bardziej utytułowany z braci, siedmiokrotny mistrz świata F1, dopinał bowiem na ostatni guzik swoją umowę z Mercedesem, która stała się szlagierem zimowej przerwy. Teraz, jak widać, Ralf pozazdrościł bratu i również postanowił wrócić do najsłynniejszej wyścigowej serii świata. Młodszy z Schumacherów opuścił ją w 2007 roku, gdy Toyota postanowiła nie przedłużać z nim wygasającej umowy. Przez ostatnie dwa lata ścigał się w popularnej za zachodnią granicą serii DTM (w barwach Mercedesa), ale bez spektakularnych sukcesów. Wcześniej w ciągu jedenastu lat przygody z F1 wygrał sześć wyścigów. Co na to Renault? Nic nie komentuje, nic nie potwierdza. Wiadomo tylko, że francuska stajnia ma podpisaną umowę z Kubicą, który ma być liderem zespołu w sezonie 2010 (po domknięciu transferu Michaela Schumachera do Mercedesa pogłoski o odejściu Polaka z Renault ustały). Wciąż pozostaje wolne miejsce w drugim bolidzie, kto w nim zasiądzie, ma się okazać na początku stycznia. Czy Ralf może liczyć na angaż? Wydaje się to raczej wątpliwe, choć Gerard Lopez, nowy właściciel większościowego pakietu udziałów w zespole, jeszcze nie ogłosił konkretnych planów i strategii na przyszłość.
Pisk
Nasz Dziennik 2009-12-28
Autor: wa