Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jaki był rok 2009 dla polskiego sportu?

Treść

Choć w kończącym się roku brakowało igrzysk olimpijskich i zawsze cieszących się gigantycznym zainteresowaniem wielkich imprez piłkarskich - sportowych emocji było w nim aż nadto. Nam najwięcej radości sprawiła Justyna Kowalczyk, lekkoatleci na czele z Anną Rogowską i Anitą Włodarczyk, znakomici wioślarze, drużyny siatkarek i siatkarzy oraz piłkarzy ręcznych.

Polską gwiazdą pierwszej wielkości była Justyna Kowalczyk, i co do tego wątpliwości nie ma nikt. Pochodząca z Kasiny Wielkiej biegaczka narciarska została w czeskim Libercu podwójną mistrzynią świata, do tego dorzuciła brązowy krążek, a jakby tego było mało, sięgnęła też po Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji Pucharu Świata. To były sukcesy wyjątkowe, bez precedensu, potwierdzające tylko niezwykły talent, możliwości i charakter podopiecznej Aleksandra Wierietielnego. Kowalczyk marzy teraz o medalu (medalach) przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Vancouver, a przygotowuje się do nich i mądrze, i owocnie. Pod koniec roku wygrała dwa kolejne biegi PŚ, sygnalizując już teraz fantastyczną formę. Od stycznia do marca trwał też serial z Tomaszem Sikorą w roli głównej. Polski biatlonista założył koszulkę lidera Pucharu Świata, ostatecznie oddał ją Ole Einarowi Bjoerndalenowi, ale na koniec sezonu zajął drugie miejsce - znakomite.
Rok 2009 był kolejnym wielkich triumfów naszych "dominatorów", czyli wioślarskiej czwórki podwójnej. Adam Korol, Marek Kolbowicz, Konrad Wasielewski i Michał Jeliński zdobyli czwarty, kolejny złoty medal mistrzostw świata, do tego jeden z najważniejszych, bo wywalczony przed własną publicznością w Poznaniu. Panowie udowodnili raz jeszcze, że stanowią team wyjątkowy i niepowtarzalny. Od 2005 r. wygrywają wszystkie najważniejsze imprezy. W 2009 r. w ich ślady poszły Julia Michalska i Magdalena Fularczyk w dwójce podwójnej. Z jednej strony zaskoczyły, z drugiej nie, bo talent mają ogromny, a pracy się nie boją. Dodajmy, że jeszcze nigdy w historii z jednych mistrzowskich zawodów nasi reprezentanci nie przywieźli dwóch złotych medali.
W sierpniu fantastyczne sukcesy na rozgrywanych w Berlinie mistrzostwach świata świętowali nasi lekkoatleci. Anita Włodarczyk wygrała konkurs rzutu młotem, ustanawiając przy okazji nowy rekord globu. Ciesząc się z fantastycznej próby, doznała kontuzji, potem do końca zmagań nerwowo oczekiwała na odpowiedź rywalek, ale ta nie nadeszła, bo żadna z nich nie była w stanie nawet zbliżyć się do próby Polki. Największe emocje przeżywaliśmy jednak podczas zmagań tyczkarek. Teoretycznie Anna Rogowska i Monika Pyrek miały stoczyć między sobą walkę o dwa niższe miejsca na podium, pierwsze zarezerwowano dla "carycy" Jeleny Isinbajewej. Tymczasem w stolicy Niemiec wydarzyły się rzeczy nieprawdopodobne. Rosjanka nie zaliczyła ani jednej wysokości i mogła tylko w rozpaczy i niedowierzaniu przyglądać się, jak złoto odbiera jej jedna z naszych reprezentantek. Przypadło ono Annie Rogowskiej, po srebro sięgnęła Pyrek. Żeby tego było mało, w Berlinie Tomasz Majewski był drugi w pchnięciu kulą, Szymon Ziółkowski w rzucie młotem, Piotr Małachowski w rzucie dyskiem, a na trzecich miejscach zmagania ukończyli siedmioboistka Kamila Chudzik i Sylwester Bednarek w skoku wzwyż. Takich mistrzostw nie pamiętaliśmy.
2009 rok przyniósł spektakularne sukcesy również naszym przedstawicielom gier zespołowych. Siatkarze zostali w Turcji mistrzami Europy, wygrywając pod drodze wszystkie mecze. Siatkarki sięgnęły po brąz ME, a krążek z takiego samego kruszcu, ale podczas mistrzostw świata, wywalczyli piłkarze ręczni. Poza tym Agnieszka Radwańska utrzymała 10. miejsce w rankingu tenisistek; Marcin Gortat został wicemistrzem NBA; Robert Kubica stanął na podium Grand Prix Brazylii Formuły 1; Marcin Dołęga stanął na najwyższym stopniu podium mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów; Maja Włoszczowska została mistrzynią Europy w kolarstwie górskim, a Tomasz Gollob wicemistrzem świata w jeździe na żużlu.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2009-12-24

Autor: wa