Przejdź do treści
Przejdź do stopki

A jednak zgoda

Treść

Nie będzie rozłamu i nowej serii wyścigowej - po tygodniach przepychanek i waśni Międzynarodowa Federacja Samochodowa i Związek Zespołów Formuły 1 osiągnęły porozumienie dotyczące przepisów, wedle których mają przebiegać mistrzostwa świata.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się to niemożliwe, a może po prostu strony prowadziły swoją grę i starały się jak najwięcej zdobyć i osłabić adwersarza? Wczoraj przykładowo, niby przypadkiem, w ręce mediów trafił prowizoryczny kalendarz rywalizacji teamów w nowym cyklu, organizowanym już przez FOTA (i zespoły Ferrari, McLaren, BMW-Sauber, Renault, Toyota, Red Bull Racing, Toro Rosso oraz Brawn GP) w 2010 roku. Jak i czy miało to jakiś wpływ, nie wiadomo, faktem jest, że porozumienie wreszcie udało się osiągnąć. Ogromny wpływ na taki stan rzeczy miała deklaracja nielubianego (delikatnie mówiąc) szefa FIA Maksa Mosleya, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. To było jedno z najważniejszych żądań FOTA. Drugie dotyczyło kontrowersyjnego, opcjonalnego limitu budżetowego i związanej z nim technologicznej swobody. - Mamy porozumienie w sprawie redukcji kosztów, naszym celem jest ich zmniejszenie do poziomu z lat 90. Będą jedne mistrzostwa Formuły 1 - powiedział wczoraj Mosley.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-06-25

Autor: wa