Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Będzie konfrontacja

Treść

Zdaniem przewodniczącego komisji ds. rzekomych nacisków na organa wymiaru sprawiedliwości, służby specjalne i policję za rządów PiS Sebastiana Karpiniuka (PO), powinno dojść do konfrontacji między byłym zastępcą prokuratora generalnego Jerzym Engelkingiem a prokuratorami badającymi sprawę przecieku w związku z akcją CBA w ministerstwie rolnictwa. Powodem są różnice w ich zeznaniach. Wczoraj na posiedzeniu tajnym komisja przesłuchiwała dwóch prokuratorów, którzy byli w zespole zajmującym się przeciekiem w resorcie rolnictwa.

Mariusz Wajda i Tomasz Radtke występowali już w tej sprawie przed komisją na posiedzeniu jawnym. W kwietniu prokurator Wajda zeznał, że zespół badał różne wersje przecieku, a nie tylko taką, według której jego źródłem był Janusz Kaczmarek. Wajda oświadczył, iż o szczegółach różnych wersji przecieku poinformuje komisję na posiedzeniu niejawnym. Pytany wówczas, czy zespół prokuratorów zgodził się na konferencję multimedialną zorganizowaną 31 sierpnia 2007 r., zasłonił się tajemnicą śledztwa. Podczas tej konferencji zaprezentowano materiały operacyjne sugerujące, że były szef MSWiA Janusz Kaczmarek spotkał się wówczas w lipcu w hotelu Marriott z biznesmenem Ryszardem Krauzem. Podobnie w czasie kwietniowego przesłuchania wypowiadał się Tomasz Radtke.
Po wczorajszych przesłuchaniach obu prokuratorów przewodniczący komisji Sebastian Karpiniuk (PO) uważa, że konieczna jest ich konfrontacja z Jerzym Engelkingiem. Były zastępca prokuratora generalnego zeznał przed komisją, iż konferencja nie miała na celu wskazywać źródła przecieku w sprawie akcji CBA w resorcie rolnictwa, ale udowadniać fakt składania fałszywych zeznań przez byłego szefa ministerstwa spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka. Według prokuratora, Kaczmarek nie był źródłem przecieku, a "gdyby był, dostałby zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej". Karpiniuk stwierdził, że istnieją rozbieżności między tym, co zeznał Engelking, a tym, co twierdzą prokuratorzy, i dlatego potrzebna będzie konfrontacja.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-05-15

Autor: wa