Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brown sięgnie do portfela

Treść

Oficjalnej rozmowy o personaliach osób, które miałyby zająć czołowe stanowiska w unijnych organach, podobno nie było, jednakże szefowie rządów Polski i Wielkiej Brytanii Donald Tusk i Gordon Brown informowali, że podjęli temat współpracy po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Obaj podkreślali też zbieżność większości poglądów obu państw. Premierzy rozmawiali wczoraj w Warszawie m.in. o naszej współpracy w Afganistanie. Zadeklarowali również poparcie dla jak najszybszej ratyfikacji traktatu lizbońskiego przez wszystkie państwa Unii.

Szef brytyjskiego rządu Gordon Brown spotkał się wczoraj w Warszawie najpierw z premierem Donaldem Tuskiem, a później z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Premierzy rozmawiali między innymi o konferencji klimatycznej, która w grudniu odbędzie się w Kopenhadze, o tym, jak finansować ochronę klimatu oraz o współpracy w Afganistanie. Rozmowa z prezydentem dotyczyła natomiast bezpieczeństwa międzynarodowego, sytuacji w Afganistanie, kwestii energetycznych, współpracy między oboma krajami oraz relacji UE ze wschodnimi sąsiadami.
Brytyjskiego i polskiego szefa rządu łączy zapowiedź forsowania swoich kandydatów na stanowiska w Unii Europejskiej. Wielka Brytania stara się, aby były premier Tony Blair objął - po wejściu w życie traktatu lizbońskiego - stanowisko stałego przewodniczącego Rady Europejskiej. Polski rząd chce natomiast widzieć Jerzego Buzka na stanowisku przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. - Nie rozmawialiśmy o kwestiach personalnych. Zbyt wcześnie jest o tym mówić. Traktat lizboński nie został jeszcze zaakceptowany przez wszystkie państwa - mówił Gordon Brown. - Za wcześnie na personalia. Zakończenie procesu ratyfikacji traktatu lizbońskiego umożliwi wykorzystanie w pełni możliwości, jakie daje nasze uczestnictwo w Unii Europejskiej - odpowiadał natomiast Donald Tusk.
Obaj premierzy podkreślali dobre stosunki między oboma krajami. Według Tuska, Polacy i Brytyjczycy mają wspólny pogląd na większość spraw dotyczących Unii Europejskiej. Brown składał na ręce szefa polskiego rządu podziękowania za wkład polskiej społeczności zamieszkującej Wielką Brytanię w rozwój brytyjskiego społeczeństwa i gospodarki. - Z dumą mogę powiedzieć, że Wielka Brytania jest i była jednym z krajów najsilniej wspierających polskie członkostwo w NATO oraz w Unii Europejskiej i chcę zapewnić, że wciąż jest i pozostanie jednym z najsilniejszych polskich partnerów w tych obydwu organizacjach - mówił Brown.
Rozmowy w sprawie Afganistanu dotyczyły wzmocnienia współpracy przed wyborami w Afganistanie. Brytyjski premier korzystnie ocenił decyzję naszego kraju o zwiększeniu kontyngentu wojskowego w Afganistanie. Tusk podkreślił, że Polska będzie obecna w Afganistanie "tak długo, jak będzie trzeba". Zaznaczył, że zwiększymy tam pomoc cywilną i szkoleniową dla policji oraz wznowimy odbudowę szkół.
Gordon Brown zapowiedział, że jego kraj przyłączy się do inicjatywy wsparcia dla Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. - Zrobimy wszystko, co możliwe, żeby wesprzeć ten projekt - mówił. Brown wyjaśniał, że jest to jego obowiązek, gdyż "co roku tysiące Brytyjczyków odwiedzają Auschwitz", a także, aby przypominać o złu, które tam się wydarzyło. Pomoc dla muzeum zadeklarowali wcześniej także Czesi i Niemcy. Donald Tusk zapowiedział, że Brown jest oczekiwany ponownie w Polsce na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-04-29

Autor: wa