Chorzy czekają na szpital
Treść
- Nowoczesny, trzydziestołóżkowy szpital dla osób cierpiących na mukowiscydozę musi powstać i to jak najszybciej, by poprawić jakość ich leczenia - mówi Dorota Hedwig, prezes Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą, mama 20-letniej Igi z Wielogłów koło Nowego Sącza, która, zmagając się z tym schorzeniem, blisko dwa lata temu przeszła w Austrii skomplikowaną operację przeszczepu płuc. - Na taką klinikę czeka ponad tysiąc chorych. Iga Hedwig była pierwszą Polką, która w styczniu 2006 roku przeszła pomyślnie skomplikowaną transplantację. Od tego czasu w Szpitalu Publicznym AKH w Wiedniu podobny przeszczep wykonano u pięciu chorych z różnych regionów kraju. Kolejka po nowe życie jest długa. Chorzy na mukowiscydozę trafiają do szpitali m. in. w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu czy do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce, gdzie leczy dr Andrzej Pogorzelski. W Polsce nie ma ośrodka, który specjalizowałby się w leczeniu mukowiscydozy. O jego budowę zabiega nie tylko szefowa stowarzyszenia, ale specjaliści, dla których ta choroba nie ma żadnych tajemnic, oraz ludzie, którzy skłonni byliby wyłożyć pieniądze na takie przedsięwzięcie. - Jest Fundacja "Zdążyć na czas", założona przez Anitę i Przemysława Sztuczkowskich z Poraja koło Częstochowy, którzy chcieliby zaangażować się w budowę takiego szpitala - mówi Dorota Hedwig. - To ta fundacja pomogła częściowo sfinansować operacje przeszczepu płuc dla kilku chorych. Następne dwie osoby czekają na sygnał z wiedeńskiej kliniki, a kolejne są kwalifikowane do transplantacji. Nasze towarzystwo, będące organizacją pożytku publicznego mogłoby ofiarować środki, które podatnicy przekazują dla stowarzyszenia, decydując się na odpisanie 1 procenta podatku. Chcielibyśmy już zacząć stawiać klinikę na trzydzieści łóżek dla chorych na mukowiscydozę, ale musimy mieć teren, na którym można byłoby ją zbudować. Prezeska towarzystwa uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie kliniki w pobliżu innego szpitala, bo wówczas część badań można by w nim zamawić. Przed kilkoma miesiącami znalazła ona działkę, niespełna 1,5 kilometra od Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - Prokocimiu, ale okazało się, że tereny zostały w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczone na park rekreacyjny "Drwinka". - Właściciele terenu byliby skłonni go sprzedać. Będziemy odwoływać się do Urzędu Planowania Przestrzennego w Krakowie - dodaje mama Igi. - Niezależnie szukamy innych rozwiązań, by jak najszybciej ruszyć z budową. (MIGA) Warto wiedzieć Mukowiscydoza (zwłóknienie torbielowate) jest nieuleczalną chorobą genetyczną. U każdego chorego, mimo ciągłego przyjmowania leków, stale postępuje. Wyniszcza cały organizm, powoduje włóknienie narządów (np. płuc, trzustki, może doprowadzić do marskości wątroby). W Polsce jest 1,2 tysiąca chorych, u których zdiagnozowano to schorzenie. "Dziennik Polski" 2007-12-13
Autor: wa