Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Co z tymi premiami?

Treść

Politycy opozycji zaapelowali do ministra sportu Mirosława Drzewieckiego o wyjaśnienia w sprawie nagród, jakie otrzymali urzędnicy z podlegających mu spółek. W ubiegłym tygodniu ujawniono, że każdy z członków zarządu spółki PL.2012 otrzymał za 2008 rok premię (na łączną kwotę ponad 110 tys. zł netto). Wczoraj natomiast jedna z gazet podała, że nagrody otrzymali także członkowie zarządu Narodowego Centrum Sportu (NCS), spółki, która jest odpowiedzialna za budowę Stadionu Narodowego w Warszawie.

Swojego oburzenia nie kryli wczoraj posłowie PiS. - Minister Drzewiecki niestety posłużył się nieprawdą, skłamał w odpowiedzi na moje pytanie na ostatniej komisji sportu, kiedy odpowiedział, że w drugiej spółce w Narodowym Centrum Sportu nie ma premii, nie ma takich nagród - mówił oburzony Adam Hofman, poseł PiS. - Jak się okazało po publikacji jednej z gazet, te nagrody są również w spółce NCS. Minister, który wprowadza w błąd komisję sejmową, to już jest wystarczający powód, by tym ministrem dalej nie był - podkreślił Adam Hofman.
Po ujawnieniu w zeszłym tygodniu informacji o premiach dla członków zarządu spółki PL.2012 minister sportu zwrócił się "w związku z kryzysem gospodarczym i koniecznością nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2009" do zarządu tej spółki z prośbą o rezygnację z premii za rok 2008. Jak podano na stronach ministerstwa, ta propozycja została ze strony spółki przyjęta ze zrozumieniem.
Wczoraj na konferencji prasowej posłowie Lewicy zwrócili jednak także uwagę, że wypłaconych premii nie można prawnie odebrać. - Te pieniądze powinny być przez tych urzędników zwrócone i Platforma powinna tego dopilnować. Powinny być zwrócone na te cele, na które Platforma Obywatelska obcięła pieniądze przez nieudaczność swoich rządów. A więc niech ci urzędnicy wywianowani kwotami 150-tysięcznymi przekażą je na: kolonie dla dzieci, którym trudno na nie wyjechać; na mleko w szkołach, bo te pieniądze zostały obcięte; na domy dziecka, a zatem na społeczne sfery, na które Platforma zabrała pieniądze, a na urzędników, by ich nieprzyzwoicie wynagradzać, ma - mówił poseł Lewicy Jerzy Wenderlich.
Małgorzata Bochenek
"Nasz Dziennik" 2009-07-21

Autor: wa