Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dialog i praca

Treść

Organizowanie misji gospodarczych do krajów arabskich oraz zapraszanie na Sądecczyznę ministrów i sekretarzy stanu, którzy na miejscu mogli poznać problemy regionu - tak większość wyborców zapamięta kadencję senatora Stanisława Koguta, który podsumował wczoraj dwa lata pracy w parlamencie. Senator skrupulatnie obliczył, że w tym czasie jego dziewięć biur odwiedziło ponad 2,5 tys. interesantów, a on sam wiele razy przejechał cały okręg wyborczy, od Biecza poczynając, a na Zakopanem kończąc. - Wielu parlamentarzystów wkrótce po zdobyciu mandatu zapomina o swoich wyborcach. Ja uznałem, że należy im podziękować, dlatego odwiedziłem każde miasto i niemal każdą wieś. I zrobię to ponownie, jeśli start w przyspieszonych wyborach zapewni mi miejsce w Senacie - deklaruje Stanisław Kogut. Szanse na to ma spore, biorąc pod uwagę fakt, iż w poprzednich wyborach zdobył imponującą ilość 110 tys. głosów. Teraz zapowiada pozytywną kampanię pod hasłem "Inni mówią, a ja robię". - Nigdy nikogo nie atakowałem i nie zamierzam atakować, dlatego nie będzie kampanii negatywnej - podkreśla senator Kogut. - Jestem nastawiony na dialog, a ewentualnych przeciwników traktuję jak potencjalnych współpracowników, z którymi trzeba będzie się porozumieć. Po stronie sukcesów wymienia m.in. obronę małych szkół wiejskich zagrożonych likwidacją, wystaranie się o dotację na ratowanie zabytków Starego Sącza i przyczynienie się do powstania urzędu pracy dla powiatu nowosądeckiego. Na tym posunięciu skorzystali bezrobotni ze wsi, którzy dotąd rejestrowani byli w jednym, wspólnym pośredniaku dla miasta i powiatu nowosądeckiego. Tracili na tym wiele, bo mogli liczyć tylko na sześciomiesięczny zasiłek, tymczasem powiatowe urzędy gwarantują im wsparcie trwające cały rok. Dużym sukcesem zakończyły się też misje gospodarcze do Kuwejtu i Jordanii, na których skorzystało wiele polskich firm, w tym zakłady z naszego regionu. Kryniczanka eksportuje tam wodę mineralną, gorlicki "Glinik" sprzedaje nowoczesne wiertła do poszukiwania wody, a nowosądecki Konspol będzie sprzedawać mięso drobiowe. Podjęto też konkretne działania zmierzające do budowy linii kolejowej Podłęże Piekiełko, która skróci do 50 minut czas dojazdu do Krakowa i wpisze się w międzynarodowy korytarz, łączący Skandynawię i północ kraju z południem Europy. W tej kwestii zmienia się tylko to, że inwestycja realizowana będzie pod nazwą Kraków Muszyna Zakopane, bo w Brukseli nikt Podłęża i Piekiełka nie kojarzy. Chociaż parlamentarzyści formalnie sprawują mandat do momentu zaprzysiężenia nowego Sejmu i Senatu, jutro Stanisław Kogut złoży ostatnie oświadczenie senatorskie, które będzie dotyczyć finansowania remontów dróg powiatowych. Rozpocznie też kampanię wyborczą. Do kandydatów zaapelował o to, by nie naklejali plakatów na drzewach i przystankach autobusowych, bo w ten sposób dewastuje się przyrodę i mienie społeczne. Zapytany o koalicję w przyszłym parlamencie odpowiada: - Najbardziej prawdopodobny jest PO PiS. Prawo i Sprawiedliwość na pewno nie będzie rozmawiać z LiD em, a gdyby do negocjacji włączyła się Platforma Obywatelska, to na pewno efektem takich rozmów będzie utrata dużej części posłów, którzy nie wyobrażają sobie współdziałania z lewicą. (SZEL) "Dziennik Polski" 2007-09-12

Autor: wa