Druga inauguracja
Treść
Konferencją prasową Platforma Obywatelska zainaugurowała swoją kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Partia chce przekonać do siebie wyborców różnorodnością list oraz hasłem "Postaw na Polskę". Pojęcie "skromny start" wzbudza wątpliwości posłów opozycji, którzy wskazują, że Platforma kampanię rozpoczęła z wielką pompą podczas warszawskiego kongresu Europejskiej Partii Ludowej, do której PO należy.
- Wyczekaliśmy konkurencję polityczną do końca. Wszyscy się już objawili, konwencje się odbyły, huczne, z fajerwerkami. Niektóre w dość bizantyjskim stylu. PO proponuje skromną, stonowaną kampanię wyborczą na czas kryzysu, na czas oszczędności, na czas zaciskania pasa. To, że nie wydajemy dużych pieniędzy, nie oznacza, że nie walczymy o sukces - mówił wczoraj Grzegorz Dolniak, koordynator kampanii PO.
Jak zaznaczył, siłą list Platformy nie jest ilość wydanych pieniędzy, a nazwiska kandydatów. Podkreślił, iż listy PO nie są zapełnione wyłącznie działaczami partyjnymi, ale są otwarte na "zacne" postaci naszego kraju. Faktycznie Platforma postawiła na szerokie spektrum osób. Od mającej lewicowe korzenie Danuty Hübner, po byłego przewodniczącego "Solidarności" Mariana Krzaklewskiego. Partia w kampanii będzie używać hasła "Postaw na Polskę".
Po wyborach w PE Platforma chce nadal być zrzeszona w Europejskiej Partii Ludowej. - Dobry wynik w wyborach da szansę PO na to, by być pierwszą reprezentacją w EPL - rozmarzył się Dolniak. PO liczy, że będzie dysponować decydującym głosem zarówno w sprawach poruszanych na forum PE, jak i w kwestiach obsady stanowisk w agendach europarlamentu. Także Jacek Saryusz-Wolski przekonywał, że dla Polski ważna jest silna reprezentacja, by polskie priorytety, polski sposób patrzenia na politykę europejską były silnie promowane.
W ocenie Mariusza Błaszczaka, rzecznika KP PiS, Platforma hasłami o rzekomej skromności kampanii wyborczej czy o stawianiu na rozwój poprzez wykorzystanie środków unijnych próbuje zaklinać rzeczywistość. - Moim zdaniem, kampania wyborcza PO rozpoczęła się dużo wcześniej - podkreślił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Przypomniał, że warszawski kongres EPL był silnym akcentem tej kampanii, co wcześniej potwierdzali sami przedstawiciele PO. Błaszczak ze zdziwieniem przyjął fakt, iż Platforma wśród swoich priorytetów postawiła na silne wykorzystanie środków unijnych - rzecz, która w ocenie opozycji, jest obecnie przez rząd Tuska jedną z bardziej zaniedbanych dziedzin.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-05-07
Autor: wa