Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Fantastyczny Proć

Treść

Dwaj Polacy - Jacek Proć (Strzelec Legnica) i Rafał Dobrowolski (Stella Kielce), awansowali wczoraj do czołowej szesnastki turnieju indywidualnego. Proć po drodze ustanowił nowy rekord olimpijski, a obaj panowie mają szansę na spektakularny sukces. Nasi reprezentanci ze znakomitej strony pokazali się już dwa dni wcześniej, podczas zmagań drużynowych. Co prawda przegrali w ćwierćfinale, ale tocząc porywający bój (222:224) z późniejszymi mistrzami olimpijskimi, Koreańczykami. Wczoraj potwierdzili, że wciąż są szalenie mocni. Proć w 1/32 finału wygrał z Chińczykiem Wenguanem Li 116:111, ustanawiając rekord olimpijski (poprzedni przetrwał aż 12 lat). - Aniołki strzały nosiły - pięknie podsumował później ten wyczyn. W tym momencie Polak przekazał rywalom czytelny sygnał, iż myśli poważnie o czymś więcej. O medalu? Kto wie. W kolejnej rundzie nasz reprezentant stoczył niezwykle wyrównany bój z Australijczykiem Sky'em Kimem, wygrany 111:110. To dało mu awans do czołowej szesnastki. W pojedynku o ćwierćfinał zmierzy się jutro z Ukraińcem Wiktorem Rubanem. Świetnie wypadł także Dobrowolski. Na początek nasz reprezentant wygrał z Myo Aungiem Nayem z Birmy 110:106, a potem spotkał się z Ukraińcem Ołeksandrem Serdiukiem. I to była potyczka szalenie dramatyczna, zakończyła się remisem 111:111, o wszystkim miała decydować dogrywka - w niej minimalnie lepszy okazał się Polak i w kolejnej rundzie walczyć będzie z Koreańczykiem Kyung-Mo Parkiem. Nie powiodło się jedynie Piotrowi Piątkowi (Łucznik Żywiec), który w 1/32 finału przegrał po dogrywce z Japończykiem Ryuichim Moriyą 109:109 i 9:10. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-08-14

Autor: wa