Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Foliówki nas przeżyją

Treść

400 lat trzeba, by jednorazowe torebki foliowe uległy rozkładowi. Torby ekologiczne mogą być używane przez dwa lata, a potem można je poddać recyklingowi. Coraz więcej sklepów oferuje je klientom. Torby ekologiczne produkowane są z bawełny organicznej bądź polipropylenu, który jest przyjazny środowisku, szybko się rozkłada i podlega recyklingowi. - W formie eksperymentu dwa miesiące temu wprowadziliśmy do sprzedaży torby ekologiczne o nazwie "greenbag". Okazało się, że cieszą się dużym zainteresowaniem; miesięcznie sprzedajemy ich około tysiąca - mówi Ewa Chmiel, kierowniczka supermarketu "Łokietek" w Krakowie, gdzie torba wielokrotnego użytku kosztuje 3,99 zł. - Foliówek nie możemy wyeliminować całkowicie, ale powinniśmy znacznie ograniczyć ich używanie. Rocznie na świecie wprowadza się na rynek prawie bilion plastikowych jednorazówek. Po wykorzystaniu powstaje z nich 18 milionów ton odpadów. - Zachowania proekologiczne nie wymagają wielkiego wysiłku. Wystarczy, abyśmy pamiętali o zabraniu na zakupy torby wielokrotnego użytku - mówi Agnieszka Kępińska z firmy Gam, producenta toreb ekologicznych "greenbag". Barierą jest jednak mentalność klientów. - Jednorazówki dostają za darmo, torby ekologiczne są natomiast płatne. Mamy jednak nadzieję, iż stopniowo wszystkie sklepy będą promować wśród klientów torby ekologiczne. Na razie nie narzucamy tego odgórnie w całej sieci; pozostawiamy to do indywidualnej decyzji każdego sklepu - przyznaje Barbara Leśniak, analityk ds. marketingu sieci Lewiatan Małopolska. Supermarkety "Stokrotka" oferują torby wielokrotnego użytku za 3,49 zł. - Miesięcznie sprzedajemy ich około 200 - mówi Zbigniew Heins, kierownik organizacyjny supermarketu w Tarnowie. W Zakopanem takie torby od wakacji wprowadzono do dwóch sklepów sieci "Rema 1000 Poland"; cena - ponad 4 zł, miesięczna sprzedaż - około 80 sztuk. - Gdyby cena była niższa, na pewno znacznie więcej osób by je kupowało. Nie będziemy jednak rezygnować z ich dystrybucji - zapewnia Małgorzata Stojeks, księgowa sklepu. A jak jest w hipermarketach? - Mamy dwa rodzaje toreb: zwykłe foliowe - bezpłatne oraz plastikowe, wielokrotnego użytku, po 45 groszy za sztukę. Toreb ekologicznych jeszcze nie wprowadziliśmy, bo zanim to zrobimy, musimy przeprowadzić badania wśród klientów - zastrzega Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka hipermarketu "Real". Na rynku pojawiły się również torby foliowe z tworzywa biodegradowalnego. Ulegają całkowitemu rozkładowi w okresie od 2 do 18 miesięcy. Są droższe o około jedną piątą od zwykłych reklamówek. - Produkujemy torby foliowe, które rozkładają się znacznie szybciej niż normalne foliówki. Na razie przekazaliśmy je kilku hurtowniom, które sprzedają je klientom. Jesteśmy gotowi do dalszej produkcji, jeśli tylko klienci będą zainteresowani - mówi Ewa Tomiak, kierownik działu sprzedaży firmy Sinplast. PAULINA ZARĘBA Nie stać nas na utylizację Australia, Japonia i Nowa Zelandia wprowadziły całkowity zakaz dystrybucji toreb foliowych. W kilku regionach nie wolno ich używać we Francji (m.in. na Korsyce), w Indiach i na Alasce. - W Polsce nie stać nas na to, by utylizować torby plastikowe, gdyż jest to bardzo drogie przedsięwzięcie - wyjaśnia Małgorzata Krzystkiewicz, przedstawicielka Polskiej Zielonej Sieci, organizacji ekologicznej. - Dlatego powinniśmy jak najczęściej używać opakowań zrobionych z materiałów naturalnych. Za granicą przede wszystkim hipermarkety angażują się w rozpowszechnianie toreb wielokrotnego użytku. - W Irlandii wielkie sklepy mają ustawowy zakaz wprowadzania w obieg toreb foliowych. Stać je na to, by sprzedawać torby ekologiczne - mówi Małgorzata Krzystkiewicz. - W Anglii są natomiast w sklepach specjalne pojemniki do utylizacji toreb plastikowych. Każdy klient może je przynieść, by zostały tam zniszczone w sposób przyjazny dla środowiska. "Dziennik Polski" 2007-09-06

Autor: wa