Formuła 1 - Kubica znów bez punktów
Treść
Podwójne zwycięstwo Brawn GP w Grand Prix Hiszpanii - piątej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1. Pierwsze miejsce, już po raz czwarty w sezonie, zajął Brytyjczyk Jenson Button, drugi był Brazylijczyk Rubens Barichello, czyli... po powrocie F1 do Europy nic się nie zmieniło. Robert Kubica (BMW-Sauber) znów nie wywalczył punktów, uplasował się na jedenastej pozycji. Polak ciągle nie ma bolidu konkurencyjnego wobec rywali.
Na ten weekend Grand Prix czekał cały świat Formuły 1, miał on bowiem przynieść pierwsze odpowiedzi na pytania dotyczące nowinek, usprawnień i modernizacji przygotowanych przez wszystkie zespoły. Okazało się, że za wiele się nie zmieniło. Już w kwalifikacjach dominowali kierowcy Brawn GP, Button wygrał, Barichello był trzeci, a przedzielił ich Niemiec Sebastian Vettel z Red Bull-Renault. Kubica uzyskał dziesiąty wynik, a mógł dużo lepszy, gdyby nie banalny błąd mechaników podczas zmiany opon. Panowie się pomylili, przez co Polak nie był w stanie wykonać ostatniego kółka pomiarowego. - Wróciłem do boksów, bo auto źle się prowadziło. To rozczarowujące, nie mogłem przez to wykorzystać w pełni potencjał bolidu, który na pewno był szybszy niż ostatnio - powiedział nasz reprezentant. Postęp był, ale nie na tyle widoczny, by Kubica był w stanie zbliżyć się do czołówki. Może gdyby zajął lepsze miejsce w kwalifikacjach, wczoraj zdobyłby pierwsze punkty w sezonie. Może, ale to tylko gdybanie. Wczorajsze zmagania, zgodnie zresztą z obawami, rozpoczęły się od potężnej kraksy, która pozbawiła marzeń Włocha Jarno Trullego (Toyota), Szwajcara Sebastiena Buemi, Francuza Sebastiena Bourdais (obaj Toro Rosso) oraz Niemca Adriana Sutila (Force India). Cała czwórka dalej nie pojechała. Kubica na starcie stracił kilka pozycji, spadł na 13., potem, mimo ambitnej walki, niewiele mógł zdziałać. Krakowianin, jeśli przesuwał się do przodu, to raczej dzięki niefartowi konkurentów niż wyjątkowej mocy swego auta. W dalszej fazie wyścigu defekty wyeliminowały bowiem m.in. dwóch Finów: Kimiego Raikkonena (Ferrari) i Heikkiego Kovalainena (McLaren-Mercedes). Ostatecznie Polak uplasował się na jedenastym miejscu, dalekim od oczekiwań.
Wygrał Button, który wyprzedził Barichello. Pojazdy w barwach Brawn GP nie miały sobie równych, były bezsprzecznie najszybsze. Trzeci, dość niespodziewanie, linię mety minął Australijczyk Mark Webber, czwarty był jego kolega z Red Bulla Vettel.
Pisk
Wyniki:
1. Jenson Button (Wielka Brytania, Brawn GP-Mercedes) 1.37.19,202 godz., 2. Rubens Barrichello (Brazylia, Brawn GP) 13,056 s straty, 3. Mark Webber (Australia, Red Bull-Renault) 13,924, 4. Sebastian Vettel (Niemcy, Red Bull) 18,941, 5. Fernando Alonso (Hiszpania, Renault) 43,166, 6. Felipe Massa (Brazylia, Ferrari) 50,827, 7. Nick Heidfeld (Niemcy, BMW Sauber) 52,312, 8. Nico Rosberg (Niemcy, Williams) 1.05,211 min... 11. Robert Kubica (BMW-Sauber) 1 okrążenie.
Klasyfikacja mistrzostw świata:
1. Button 41 pkt, 2. Barichello 27, 3. Vettel 23, 4. Webber 15,5.
Klasyfikacja konstruktorów:
1. Brawn GP-Mercedes 68, 2. Red Bull-Renault 38,5, 3. Toyota 26,5, 4. McLaren 13, 5. Renault 9, 6. BMW-Sauber 6.
"Nasz Dziennik" 2009-05-11
Autor: wa