Formuła 1 - Punkcik Kubicy w Singapurze
Treść
Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes) wygrał wczoraj Grand Prix Singapuru, czternastą eliminację mistrzostw świata Formuły 1. Robert Kubica (BMW-Sauber) uplasował się na ósmej pozycji.
Hamilton błysnął już podczas sobotnich kwalifikacji, w których uzyskał najlepszy czas. Większość kierowców przystopował wypadek Brazylijczyka Rubensa Barrichello (Brawn GP), który w końcówce trzeciej sesji rozbił swój bolid. Sędziowie w tym momencie przerwali zmagania, a co za tym idzie - nikomu nie udało się poprawić swojego wyniku. W tym gronie znalazł się i Kubica. Polak uzyskał dziewiąty czas, ale do wczorajszych zmagań ruszył z siódmej pozycji. Skorzystał na karach nałożonych na Barrichello za wymianę skrzyni biegów i swego kolegę z zespołu, Nicka Heidfelda, za zbyt niską wagę bolidu.
Wyścig był popisem Hamiltona. Brytyjczyk prowadził od początku, jechał świetnie, niemal bezbłędnie. Długo próbował go atakować Sebastian Vettel z Red Bulla, dzieliły ich ułamki sekundy. Emocje się skończyły, gdy Niemiec otrzymał karę za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Hamiltona nie zatrzymał już nikt, ostatecznie mistrz świata minął linię mety 9,634 s przed Niemcem Timo Glockiem z Toyoty i 16,624 przed Hiszpanem Fernando Alosno z Renault. Kubica był ósmy (55,054 s straty), co było wynikiem na miarę możliwości jego bolidu.
Walczący o tytuł koledzy i rywale zarazem z Brawn GP, czyli Jenson Button i Barrichello, zajęli - odpowiednio - piąte i szóste miejsce. Przewaga Brytyjczyka nad Brazylijczykiem wzrosła do 15 punktów.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-09-28
Autor: wa