Grad rozwiązał radę, rada odwołała Farfała
Treść
Solidarne odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez prezydenta i parlament oraz powołanie nowej rady na podstawie ustalonych uprzednio zasad - taką receptę na uzdrowienie sytuacji w mediach publicznych ma PSL. W ocenie Witolda Kołodziejskiego, przewodniczącego KRRiT, sugestie te mogą być obecnie kierowane tylko pod adresem PiS, SLD i PSL. Platforma Obywatelska nie jest bowiem skłonna do odwołania p.o. prezesa TVP Piotra Farfała, czego przykładem jest zamknięcie wczoraj Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP SA. Ta decyzja ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada zakończyła kadencję rady. Rozwiązana rada przegłosowała odwołanie Piotra Farfała i prezesurę dla Sławomira Siwka.
Pomysł ludowców rekomendował wczoraj w Sejmie Janusz Piechociński. Oprócz prawa do bezpieczeństwa, edukacji, służby zdrowia, kultury mamy prawo do obiektywnej, rzetelnej informacji, a rządzący mają obowiązek nam to zapewnić. Tymczasem kolejna bezrozumna konfrontacja polityczna to uniemożliwia. Dlatego nadszedł czas, by bronić mediów przed takimi politykami - przekonywał Piechociński.
Jego zdaniem, panaceum na bolączki mediów publicznych byłoby m.in. wspólne odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez prezydenta i parlament oraz powołanie nowej rady w oparciu o zaprezentowane wcześniej wspólne zasady i kryteria. W opinii posła PSL, umożliwiłoby to odpartyjnienie mediów. Według ustawy o radiofonii i telewizji, odrzucenie sprawozdania KRRiT przez Sejm i Senat powoduje, że wygasa kadencja członków rady, pod warunkiem że zgodzi się na to prezydent.
W ocenie Witolda Kołodziejskiego, przewodniczącego KRRiT, sugestie Piechocińskiego co do odrzucenia sprawozdania rady mogą być obecnie kierowane tylko pod adresem PiS, SLD i PSL, bo Platforma Obywatelska zainteresowana jest tym, by TVP nadal rządził p.o. prezes Piotr Farfał. Widać to zwłaszcza w kontekście piątkowych wydarzeń, a konkretnie - próby zakończenia kadencji Rady Nadzorczej TVP przez ministra skarbu Aleksandra Grada. Szef resortu zamknął Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy TVP, kończąc tym samym kadencję rady, której większość członków optowała za odwołaniem lub zawieszeniem p.o. prezesa Piotra Farfała. Mimo decyzji ministra rada, która obradowała w siedzibie TVP, przegłosowała zawieszenie Farfała i przywrócenie w obowiązkach zawieszonych od ponad pół roku członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Wniosek o odwieszenie prezesa Andrzeja Urbańskiego nie został postawiony.
Targi o uzupełnienie Rady Nadzorczej TVP trwały długo. KRRiT nie mogła dojść do porozumienia w tej sprawie od ponad pół roku. Wakat w RN TVP powstał 19 grudnia 2008 roku, gdy z członkostwa rezygnował jej sekretarz Janusz Niedziela. Podzielona politycznie między PiS, Samoobronę i LPR Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie mogła bowiem porozumieć się co do kandydata. W końcu został nim Radosław Potrzeszcz.
Z aprobatą szefa KRRiT oraz posłów PiS z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu spotkała się propozycja Piechocińskiego dotycząca zachowania abonamentu radiowo-telewizyjnego. W myśl sugestii ludowca miałby on być ściągalny w możliwie najtańszy sposób: razem z rachunkiem energetycznym. Średnio wyniósłby on 5 zł od licznika, w przypadku gospodarstw emeryckich - jedynie 1 zł miesięcznie. Przy zakładanej ściągalności na poziomie 85 proc. stanowiłoby to roczny wpływ do budżetu około miliarda złotych.
- To wcale niebanalna kwota. Popieram ten pomysł, bo przecież to, co serwuje nam PO w postaci nowej ustawy medialnej, to pełne podporządkowanie mediów publicznych sferom politycznym - konkluduje Piotr Babinetz.
Kolejnym istotnym elementem propozycji PSL jest ustawowe uporządkowanie procesu cyfryzacji mediów, telewizji cyfrowej naziemnej, czego niestety ustawa medialna przygotowana przez Platformę Obywatelską nie przewidywała. W opinii PSL, ustawa (ewentualnie powzięta w trybie pilnym uchwała Sejmu) powinna powołać pełnomocnika rządu ds. cyfryzacji mediów. Poseł zapowiedział też, że będzie zabiegał o poparcie tych rozwiązań przez Radę Naczelną PSL.
Czy pomysły ludowców mają szanse na realizację? O abonamencie nie chce na razie słyszeć koalicjant PSL, czyli Platforma Obywatelska. Nie wiadomo więc, jak propozycje Piechocińskiego przyjmą posłowie PO. W piątkowych "Sygnałach dnia" poseł przyznał, niczego nie konkretyzując, że na rozmowy na ten temat przyjdzie czas, kiedy "poprosi o odpowiedź na te zasadnicze pytania".
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-07-04
Autor: wa