Historyczny sukces
Treść
Wielki sukces polskich tenisistów. Biało-Czerwoni pokonali w Liverpoolu faworyzowaną Wielką Brytanię 3:2 i utrzymali się w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa.
Kiedy w sobotę na kort wychodzili debliści, wynik meczu brzmiał 1:1. W piątek swe pojedynki wygrali Andy Murray i Jerzy Janowicz. Szkot, jeden z najlepszych tenisistów świata, postanowił pomóc drużynie także w grze podwójnej, a konkretnie Rossowi Hutchinsowi. Na szczęście naprzeciw gospodarzy stanęli kapitalnie dysponowani Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Polacy zagrali bardzo mądrze, dojrzale pod każdym względem. Wytrzymali presję, nie dali się publiczności i zwyciężyli 7:5, 3:6, 6:3, 6:2. Wczoraj jako pierwsi na kort wyszli Murray i Janowicz. Nasz zawodnik ma talent i w przyszłości może zajść daleko, ale w pojedynku z trzecią "rakietą" świata nie miał szans. Przegrał 3:6, 4:6, 3:6. O wszystkim miało zatem zadecydować starcie Daniela Evansa z Michałem Przysiężnym. Faworytem był wyżej notowany Brytyjczyk, ale Polak zagrał świetnie. Nękał rywala mocnym serwisem, wygrywał wymiany, dobrze spisywał się przy siatce. Dwa pierwsze sety zdominował, w trzecim przegrywał 2:4, ale postawił kropkę nad "i". Zwyciężył 6:2, 6:1, 7:5, zapewniając wielki sukces polskiej ekipie. Wielki i historyczny, bo w rywalizacji drużynowej jeszcze nigdy Brytyjczyków nie pokonaliśmy.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-09-21
Autor: wa