Inwentaryzacja historii
Treść
- Gdy Stanisław Tomkowicz przystępował do pracy, badany przez niego obszar był przysłowiową Terra Incognita, czyli ziemią niezbadaną - mówił podczas promocji "Inwentarza zabytków powiatu sądeckiego" Tadeusz Łopatkiewicz, historyk sztuki, który wspólnie z bratem Piotrem opracował to dzieło na podstawie rękopisów Tomkowicza. Książkę pokazano w piątek wieczorem w Domu Gotyckim, a jej promocja była okazją do przedstawienia fascynujących początków badania zabytków Galicji. Nie było to zadanie łatwe, bo w XIX wieku ogromny obszar podzielony był tylko na dwa okręgi konserwatorskie, a wiedza na temat zabytków rozsianych w terenie była praktycznie zerowa. Temat zafascynował Stanisława Tomkowicza, krakowskiego germanistę i filozofa, interesującego się historią sztuki. Z czasem to właśnie ta dziedzina stała się domeną jego naukowych poszukiwań. Inwentaryzował zabytki Galicji Zachodniej, od Krosna i Gorlic zaczynając, a na Nowym Targu kończąc. - W ówczesnych warunkach była to iście tytaniczna praca - opowiada Tadeusz Łopatkiewicz. - Tomkowicz miał do dyspozycji szkicownik, pióro i parasol, w teren docierał koleją. Gdy trzeba było pojawić się tam, gdzie pociągi nie jeździły, przesiadał się na proboszczowski wózek lub po prostu szedł piechotą. Tomkowicz był w zasadzie skazany na siebie i nie mógł liczyć na pomoc mieszkańców, bo ci, zwłaszcza w małych miastach i na wsiach, nie mieli pojęcia o architekturze i zabytkach, obok których żyli. Mimo to udało się je zinwentaryzować. Pomocne okazały się rysunki Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera i Stefana Matejki, bratanka Jana, którzy w czasie studiów pracowali w terenie pod kierunkiem profesora Władysława Łuszczkiewicza. Ta wybitna trójka malarzy zdołała utrwalić w szkicownikach dziesiątki sądeckich zabytków. To bezcenne źródło wiedzy na temat architektury Nowego Sącza, bowiem ambitni studenci pracowali tutaj siedem lat przed tragicznym pożarem, który w 1894 r. zniszczył większość zabudowy miasta. "Inwentarz zabytków powiatu sądeckiego" jest pierwszym krytycznym wydaniem cennego tekstu źródłowego, który przez ponad 100 lat pozostawał w rękopisie. Krośnieńscy historycy sztuki Tadeusz i Piotr Łopatkiewiczowie przepisali notatki Stanisława Tomkowicza i uzupełnili je obszernymi komentarzami, informującymi o losach poszczególnych zabytków, współczesnych odkryciach i nowych ustaleniach konserwatorskich. Za ilustracje posłużyły szkice samego Tomkowicza oraz prace Wyspiańskiego, Mehoffera i Matejki. Wiele z nich pokazano po raz pierwszy, a okazją do tego stała się publikacja "Inwentarza". (SZEL) "Dziennik Polski" 2007-12-03
Autor: wa