Jawnie czy nie
Treść
Posłowie PiS zamierzają złożyć w tym tygodniu do marszałka Sejmu poprawkę do ustawy o komisji śledczej przewidującą większe dla niej uprawnienia w zakresie zwalniania świadków z tajemnicy państwowej i służbowej. Jej autorem jest poseł Zbigniew Wassermann (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej badającej działalność organów wymiaru sprawiedliwości w czasie śledztwa dotyczącego uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Podobny projekt będący nowelizacją całej ustawy o komisji śledczej, idący w kierunku zaproponowanym przez Wassermanna w poprawce, miał trafić do marszałka Sejmu z rekomendacją sejmowej podkomisji o odrzuceniu go w całości. Poprawka Wassermanna też ma niewielkie szanse na akceptację przez posłów PO.
- Zaproponowałem korektę dotyczącą tajności posiedzeń. Nowelizacja dotyczy możliwości zwalniania przez komisję śledczą z tajemnicy służbowej i innych tajemnic, aby posiedzenia mogły być jawne, o ile oczywiście to nie narusza dóbr osób trzecich i innych dóbr prawem zastrzeżonych - mówi nam poseł Wassermann, dodając, że "chodzi o przypadki, które nie będą budzić prawnych wątpliwości". Według posłów PiS, taka zmiana w ustawie jest konieczna - jak podkreśla poseł Beata Kempa (PiS), członek komisji ds. domniemanych nacisków PiS na policję i służby specjalne - aby unikać posiedzeń tajnych i aby opinia publiczna mogła zapoznać się z kulisami tych spraw, którymi zajmują się poszczególne komisje. - Poprawka musi być jeszcze zatwierdzona przez kierownictwo PiS - mówi nam dyrektor biura prawnego PiS Sebastian Chwałek. - Kiedy trafi pod obrady Sejmu, będzie to zależało od marszałka - dodaje.
To druga próba przeforsowania podobnych zmian. Pierwsza, autorstwa PiS, dotycząca nowelizacji całej ustawy, nad którą prace jeszcze trwają, została skierowana do marszałka. Jej wejście w życie jest mało prawdopodobne. - Byłem przewodniczącym podkomisji zajmującej się tą sprawą. Ustawa trafiła prawdopodobnie do marszałka. Złożyliśmy wniosek o odrzucenie tego projektu z powodu opinii prawnych, według których takie zmiany są niezgodne z Konstytucją, co naraziłoby państwo na szereg pozwów wynikłych z ujawnienia tajemnicy - mówi nam poseł Robert Węgrzyn (PO), członek Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Czy uda się przeforsować poprawkę zaproponowaną przez posła Wassermanna? Poseł Węgrzyn nie pozostawia wątpliwości co do zachowania posłów Platformy. - Myślę, że będziemy przeciw - mówi nam. Wobec takiej postawy posłów Platformy politycy PiS obawiają się, że proponowana przez nich poprawka może leżeć u marszałka kilka miesięcy. Jednak partyjny kolega Węgrzyna, Paweł Olszewski z komisji ds. Olewnika, byłby skłonny poprzeć zaproponowane zmiany, "jeśli nie będzie to kolidowało z aktualnie toczącym się śledztwem".
Poprawka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom pełnomocników rodziny Olewników. - Opowiadamy się za pełną jawnością - mówi mecenas Ireneusz Wilk. - Jednak to nie może być ujawnienie informacji osobom, które mogłyby skorzystać na tych danych - takie zastrzeżenie zgłasza mecenas. Podobnie wypowiada się Leszek Aleksandrzak (Lewica) z komisji ds. Olewnika, według którego komisja śledcza "nie może żądać zwolnienia z tajemnicy dotyczącej aktualnie prowadzonego śledztwa". - Tu jest problem, bo wchodzimy policjantom i prokuratorom w drogę. Dobro sprawy wymaga często zachowania takiej tajemnicy. Jawne może być wszystko, co dotyczy spraw już zamkniętych - podkreśla poseł Lewicy.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-03-30
Autor: wa