Kamiński dopełnił obowiązków
Treść
Warszawska prokuratura okręgowa uznała, że były szef CBA Mariusz Kamiński dopełnił swoich obowiązków, powiadamiając ją o tzw. aferze stoczniowej i odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Zawiadomienie dotyczące Kamińskiego złożył w połowie października szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. Jego zdaniem, przestępstwo popełnione przez Kamińskiego miało polegać na tym, że dysponując dowodami pozwalającymi na wszczęcie postępowania karnego, nie zawiadomił prokuratury. Tymczasem CBA przekazało takie zawiadomienie kilka dni po poinformowaniu Arabskiego o tej sprawie. Zwłoka wynikała z konieczności przygotowania materiałów dla prokuratury.
Tymczasem sejmowa Komisja do spraw Służb Specjalnych ma zbadać, czy Mariusz Kamiński po odwołaniu ze stanowiska szefa CBA pozostaje funkcjonariuszem Biura. Zdaniem przewodniczącego komisji Konstantego Miodowicza (PO), także po odwołaniu przez premiera ze stanowiska szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Kamiński pozostaje w zasobie kadrowym CBA. Na pytanie, czy osoba powołana na stanowisko szefa służby specjalnej automatycznie staje się jej funkcjonariuszem, Miodowicz odparł, że "w służbach mundurowych nie ma automatycznego powiązania, ale w przypadku Mariusza Kamińskiego mamy do czynienia z takim przypadkiem". Miodowicz zastrzegł, że choć on sam jest przekonany, iż Kamiński pozostaje funkcjonariuszem CBA, to sprawę musi rozstrzygnąć speckomisja.
Wczoraj Mariusz Kamiński odesłał pensję przesłaną mu przez CBA, ponieważ - jak twierdzi w piśmie skierowanym do p.o. szefa Biura Pawła Wojtunika - nie jest funkcjonariuszem CBA. Zapowiedział też, że wystąpi do sądu, jeśli nie otrzyma świadectwa służby i nie zostanie uregulowana sprawa jego zaległego urlopu.
PPT, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-11-05
Autor: wa