Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Lub współfinansowane" zostaje

Treść

Sejmowa Komisja Zdrowia głosami PO i PSL odrzuciła wczoraj pięć poprawek zgłoszonych przez PiS do rządowego projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych. Najważniejsza mówiła o wykreśleniu z projektu dwóch słów: "lub współfinansowane". - Jeśli ustawa w takim kształcie wejdzie w życie, jedyne, co będzie gwarantowane, to, że pacjent otrzyma świadczenie i to świadczenie zostanie wykonane przez lekarza. Nie będzie żadnej gwarancji, że to świadczenie będzie bezpłatne - mówił wczoraj w Sejmie poseł Tomasz Latos (PiS).

- Jeśli ta najważniejsza poprawka mówiąca o wykreśleniu słów "lub współfinansowane" nie zostanie uwzględniona, nie poprzemy tej ustawy - powiedział wczoraj przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Bolesław Piecha (PiS). Posłowie PiS zasiadający w Komisji Zdrowia podkreślają, że nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych jest rewolucyjna, a jednocześnie przeprowadzana przy kompletnym braku zainteresowania ze strony większości mediów. Tymczasem te uregulowania i przepisy będą miały znaczący wpływ na jakość życia i leczenia wszystkich Polaków.
- Uważamy, że ta ustawa powinna wejść w życie jak najszybciej, ale ten przepis, który został rozszerzony o słowo "lub współfinansowane", jest przepisem szkodliwym - mówi w rozmowie z nami przewodniczący Piecha. I przypomina, że za rządów SLD podczas prac nad ustawą o świadczeniach gwarantowanych PO i PiS wspólnie doprowadziły do wykreślenia zapisu o tzw. świadczeniu częściowo gwarantowanemu, czyli współpłaconym przez pacjenta. - Muszę również przypomnieć, że pod koniec obrad "białego szczytu" premier Donald Tusk powiedział wyraźnie: nie będzie żadnego współpłacenia. A dzisiaj PO zamieniła słowo "współpłacenie" na "współfinansowanie" - dodaje Piecha.
Minister zdrowia Ewa Kopacz na uwagi posłów opozycji do projektu zareagowała straszeniem sądem i zarzucając im nieumiejętność czytania ustaw. - Minister Kopacz cały czas podkreśla, że ustawa nie zmieni się pod względem tych zapisów, do których my mamy wątpliwości, więc na dobrą sprawę PO i PSL powinno być nam wdzięczne za te poprawki, bo one właśnie sprawiają, że ustawa pod względem finansowania będzie taka jak ustawa z 2004 r., czyli będzie mówiła, że świadczenia gwarantowane zostaną sfinansowane w całości ze środków publicznych. Tymczasem oni te poprawki odrzucili - komentuje poseł Czesław Hoc (PiS). Wiceminister zdrowia Jakub Szulc wyraźnie powiedział podczas wczorajszego posiedzenia, że poprawki PiS "idą w poprzek intencjom rządowym". - Zapis o współpłaceniu ma jeden cel: umożliwienie w wydawanych rozporządzeniach tzw. koszykowych, aby to, co jest współfinansowane obecnie, było współfinansowane nadal - tłumaczył Szulc.
Prawo i Sprawiedliwość nie ma złudzeń, że nowelizację, która może być bardzo zła w skutkach, uda się koalicji przeprowadzić do końca. - Uda im się zmniejszyć kolejki do lekarzy, owszem, ale w ten sposób, że "przegoni się" z nich osoby, których nie będzie stać na dopłacenie do leczenia - przewiduje poseł Hoc.
Izabela Borańska
"Nasz Dziennik" 2009-05-08

Autor: wa