Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Michał Stachowicz - malarz Insurekcji Kościuszkowskiej

Treść

Stachowicz z zacięciem dokumentalisty rejestrował wydarzenia historyczne, których był naocznym świadkiem, takie jak np. przysięga Tadeusza Kościuszki na Rynku krakowskim. Tło przedstawionych wydarzeń stanowią szczegółowo odwzorowane realia i architektura ówczesnego Krakowa.
Urodził się 14 sierpnia 1768 roku w Krakowie. Ojciec przyszłego artysty był znanym drukarzem, introligatorem i księgarzem. Ludwik Buszar w "Tygodniku Ilustrowanym" pisze, że w "zwykłych okolicznościach upływał pacholęcy wiek Stachowicza; umysł jego, wrażliwy i niespokojny, chciwie szukał zajęcia, działania, a że był wątłego zdrowia, rodzice często hamować w nim musieli zbyteczny pochop do pracy. Wcześnie obeznany przez matkę ze szczegółami wypadków własnego życia i rodziny swojej, rozwinął w sercu gorącą miłość Boga i kraju. Przebywając więcej w domu jak poza domem, zabawiał się kreśleniem różnych sprzętów gospodarskich, przerabianiem wizerunków porozwieszanych na ścianach i przeróżnych figur, jakie mu się przesuwały przed oknami rodzicielskiego dworku". Malarstwa uczył się od 1782 roku w cechu krakowskim u malarza Franciszka Piotra Molitora, a następnie u Kazimierza Młodzińskiego. Tutaj przez kilka lat Stachowicz szlifował swój talent, który szybko się rozwijał.
Pierwsze prace
Dziełami Stachowicza, powstałymi w tamtym okresie, zainteresował się wracający z Włoch malarz Franciszek Smuglewicz, który namawiał Stachowicza, by udał się z nim do Warszawy, gdzie wróżył mu świetną przyszłość. Malarz przywiązany do rodzinnego miasta i spokojnego życia, jednak odmówił. "Trudno zaiste sądzić, czy wydalenie się z miejsca byłoby dodatnio wpłynęło na rozwój talentu Stachowicza, mając na względzie charakter jego religijny, umysł żywy i pełen prostoty. Zapewne byłby zyskał na ukształceniu czysto formalnym, na którym mu zbywało; ale czy by wśród afektacji i galanterii w sztuce, jaka podówczas panowała w stolicy, nie był stracił głębokiego poczucia narodowego obyczaju, który całym jego sercem zawładnął, nie wiemy. Nazbyt mało wtedy było ludzi ze szczytnym pojęciem warunków sztuki, zwłaszcza w zastosowaniu do malarstwa, ażeby sądem swoim i zachętą wpłynąć mogli na ten znakomity talent wskroś narodowy; stąd mimo poetycznego usposobienia, wrodzonego daru obserwacji, nadzwyczajnej twórczości i łatwości, z jaką władał pędzlem, brak artystycznego ukształcenia osłabił działalność jego, z wielką szkodą dla narodowej sztuki, której nosił w sobie czyste zarzewie" - zauważa Buszar.
W 1787 roku Stachowicz został mistrzem cechowym. W początkowym okresie twórczości malował głównie kompozycje religijne na zamówienie kościołów diecezji krakowskiej. Jego autorstwa są m.in. stacje drogi krzyżowej przy klasztorze Ojców Reformatów w Krakowie czy obraz "Wniebowstąpienie" w ołtarzu głównym kościoła Ojców Kamedułów. Zasłynął także jako portrecista i malarz scen rodzajowych. Oddajmy jeszcze na chwilę głos Buszarowi, który podkreśla, że "pierwsze prace Stachowicza są jakby odbiciem bogobojnego wychowania domowego, jakby modlitwą dziękczynną ku Stwórcy, który niemowlęctwo jego opieką swoją osłonił. Są to obrazy religijnej treści, w których przebija się jakaś rzewność i słodycz pełna spokoju. Dalej cały zasób zapału jego przechyla się na pole zdarzeń historycznej przeszłości, scen współczesnych z życia ludu, i tu w całej pełni okazuje się wybitna jego indywidualność. Bitwa na Psim Polu, bitwa pod Byczyną, uroczystości wojenne w Krakowie i obozy polskie ówczesne, odzyskanie Krakowa przez wojska Księstwa Warszawskiego pod księciem Józefem Poniatowskim, należą do ważniejszych jego w tym czasie kompozycji. W chwilach te dwie epoki rozdzielających malował obrazy do wielu kościołów w Krakowie, Kielcach, Przemyślu i innych miastach polskich".
Zainteresowania przeszłością kraju
Jak podaje Kazimierz Władysław Wójcicki w książce "Z rodzinnej zagrody. Życiorysy z XVIII i XIX wieku", w roku 1814 Stachowicz stworzył rysunki pomników grobowych królów polskich w katedrze krakowskiej na Wawelu oraz wnętrza samej katedry i kaplicy Zygmuntowskiej. Na ich podstawie powstało dzieło pt. "Monumenta Regum Poloniae Cracoviensia", które zostało wydane w Warszawie w 1822 roku nakładem ówczesnego Ministerstwa Oświecenia w Królestwie Polskim. Także do pierwszego wydania "Opisu Krakowa" Ambrożego Grabowskiego malarz wykonał interesujące ryciny. W 1816 roku Stachowicz został wezwany przez ks. bp. Jana Pawła Woronicza, żarliwego patriotę i poetę, do wykonania dekoracji Pałacu Biskupiego w Krakowie. Chodziło o ozdobienie komnat obrazami, mającymi przedstawiać najważniejsze momenty z dziejów Polski i Krakowa. Stworzone w ten sposób Gabinety Historyczne, udostępniane publiczności, stały się pierwszym muzeum na ziemiach polskich. Malarz wykonał tę ogromną pracę w ciągu czternastu miesięcy. Niestety, została ona zniszczona w pożarze Krakowa w 1850 roku. Buszar pisze w "Tygodniku Ilustrowanym" z 1860 roku, że "w roku 1830 w Krakowie powzięto zamiar wydania: Gabinetu historycznego pałacu biskupów krakowskich, to jest rycin wszystkich malowań tam znajdujących się, z opisami takowych. Zamiar ten, dla braku funduszów, nie przyszedł do skutku, ze stratą dla sztuki ojczystej. Przed kilku laty tę piękną pracę podjął artysta lwowski Marcin Jabłoński, który tamże wydawać zaczął litografie obrazów Stachowicza z pałacu biskupów krakowskich, przerysowane przez Michała Bogusza Stęczyńskiego i Teofila Żychowicza. Jaki obrót wzięło w następstwie to pracowite i z takim kosztem podjęte przedsięwzięcie, dostatecznie nie wiemy; porządną by jednak było rzeczą, aby te rysunki, jakkolwiek nie odpowiadające w zupełności warunkom niezbędnym w podobnym wydawnictwie, zostały ukończone, chociażby dla samej pamiątki ówczesnego kierunku sztuki krajowej". W 1817 roku Stachowicz został mianowany profesorem rysunku w liceum św. Barbary, a później członkiem krakowskiego Towarzystwa Naukowego. W latach 1820-
-1821 dekorował na zamówienie swego protektora, ks. Sebastiana Sierakowskiego, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, salę Jagiellońską Collegium Maius. Wykonał tutaj wiele ozdób i licznych portretów wybitnych postaci ze świata naukowego oraz obrazy związane z dziejami samego uniwersytetu. Ozdabiał również klasztor Ojców Cystersów w Mogile, dwory podkrakowskie i kamienice mieszczan oraz zajmował się litografią, akwafortą i robił rysunki do czasopism i książek. "Obdarzony wielką twórczością pomysłów, przejęty miłością ojczystego kraju, hołdujący świetnej jego przeszłości, obeznany z życiem ludu wiejskiego, brał stąd wątek" - pisze Wójcicki.
Przysięga Kościuszki
Głównym nurtem twórczości artysty była Insurekcja Kościuszkowska i towarzyszące jej wydarzenia, osobiście oglądane przez Stachowicza. Wśród znanych jego dzieł historycznych wymienić należy m.in. "Przysięgę Kościuszki na Rynku Krakowskim" oraz "Wjazd księcia Józefa Poniatowskiego do Krakowa w roku 1809". Co istotne, przedstawione wydarzenia odwzorowane są przez Stachowicza z niezwykłą dokładnością, co sprawia, że mamy sposobność niejako uczestniczenia w tak ważnych dla nas wydarzeniach historycznych, jak wspomniana przysięga Kościuszki. Na jego obrazie widzimy tłumy wojska i widzów, które wypełniają krakowski rynek. Na pierwszym planie pojawiają się tutaj pojedyncze postacie mieszczan, dzieci krakowskich, oficerów oraz szlachty. Na środku zaś widzimy Tadeusza Kościuszkę z podniesioną do przysięgi prawą ręką. Nad głową naczelnika pochylają się sztandary pułkowe, oddając mu cześć. Obraz Stachowicza ma dodatkowo walor poznawczy, ukazuje bowiem architekturę Rynku w Krakowie, dokumentując dzieje jego zabudowy. Spoglądamy tu na niego od strony ulicy Szewskiej. W głębi po lewej stronie widać wieże kościoła Mariackiego, a pośrodku budynek Ratusza, z którego pozostała dziś tylko wieża. "Wszystko, co tylko jakąkolwiek miało styczność z dawnymi pamiątkami, w czym się uwydatniał ruch myśli i uczuć ludu, trud krwawy i radość szczera, każdy, nawet najsubtelniejszy objaw życia sielskiego był dla niego przedmiotem czci serdecznej; w tym też rodzaju, przez niego u nas prawie rozpoczętym, leży cała jego artystyczna indywidualność i wysokie znaczenie w sztuce krajowej" - podkreśla Ludwik Buszar. Warto zauważyć, że spuścizna Michała Stachowicza stanowi dzięki temu cenną kronikę życia Krakowa końca XVIII i pierwszej ćwierci XIX wieku. Poza Insurekcją Kościuszkowską dokumentuje ona takie wydarzenia dziejowe, jak: utworzenie Księstwa Warszawskiego oraz początki doby Wolnego Miasta Krakowa. Stachowicz był twórcą wzorów ikonografii dla polskiego malarstwa narodowego. Motyw przysięgi Kościuszki, a także alegoria upadku Ojczyzny stały się jednymi z najpopularniejszych, wielokrotnie powielanymi w różnych wydaniach. Pisze o tym Hanna Widacka w tekście "Alegoria upadku Ojczyzny po trzecim rozbiorze": "Klęska Insurekcji Kościuszkowskiej przesądziła o losie Polski. 24 października 1795 r. Rosja, Prusy i Austria porozumiały się ostatecznie i podzieliły między siebie resztki ziem polskich. (...) Upadek polskiej państwowości zaowocował u schyłku XVIII w sztuce, głównie w malarstwie, dwoma symbolicznymi typami kompozycji, określanymi jako 'Grób Ojczyzny' i 'Polska w kajdanach'. Pierwszy temat, stworzony przez Michała Stachowicza, a potem kopiowany przez Franciszka Smuglewicza i innych anonimowych artystów, wyobrażał Alegorię Polski (Polonię) w kajdanach, wtrącaną do grobu przez zdrajców Ojczyzny, czemu daremnie starał się zapobiec Tadeusz Kościuszko. Tenże Smuglewicz namalował w 1795 r. (?) wielki olejny obraz 'Polska w kajdanach', dziś zaginiony, a dawniej znajdujący się w posiadaniu Mieroszewskich w Krakowie. Malowidło przedstawiało Polonię w bieli, niczym antyczną westalkę, u stóp której Naczelnik składał przysięgę, w asyście trzech stanów: szlachcica, mieszczanina i wieśniaka". Stachowicz malował ponadto sceny rodzajowe z życia ludu krakowskiego. Na uwagę zasługuje m.in. jego obraz "Dożynki", który ma w sobie coś z mickiewiczowskiego Soplicowa. "W sielankowej aurze pożniwnej pory współżyją tu ze sobą idealnie dwór i wieś; poddany chłop cieszy się łaskami sprawiedliwego pana" - podkreśla Janusz Wałek w albumie "Dzieje Polski w malarstwie i poezji".
Artysta zmarł 26 marca 1825 roku w Krakowie.
Piotr Czartoryski-Sziler
"Nasz Dziennik" 2009-06-13

Autor: wa