Milion słonecznych dachów
Treść
Prezentacja założeń programu "Milion słonecznych dachów dla Polski do roku 2013" oraz omówienie zasad i sposobów finansowania przedsięwzięć z zakresu energii odnawialnej to temat spotkania zorganizowanego dla samorządowców z południowej Polski. Zjazd odbywał się nowoczesnym, funkcjonującym w budynku Zespołu Szkół Energetycznych nr 1 w Krakowie, Laboratorium Odnawialnych Źródeł Energii. Samorządowcy mogli posłuchać m.in. o zasadach działania i rodzajach energetycznych instalacji solarnych na szeroką skalę. Zgodnie ze zobowiązaniami przyjętymi przez Polskę udział energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych w bilansie paliwowo-energetycznym naszego kraju powinien zwiększyć się do 7,5 proc. w 2010 r. i ok. 15 proc. w 2020 r. w odniesieniu do całej struktury zużycia pierwotnych nośników energii. Jednak, jak wynika z przeprowadzanych przez ekspertów analiz odnoszących się do potencjału technicznego w zakresie OŹE oraz prognoz dotyczących możliwości ich wykorzystania, osiągnięcie warunków postawionych przez UE jest mało prawdopodobne. - Sami przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki mówią, że to będzie nieosiągalne - stwierdziła Maria Stankiewicz, dyrektor Stowarzyszenia Gmin Polska Sieć "Energie Cites". - Żeby dojść do takiego pułapu, potrzebne są zarówno odpowiednie decyzje instytucji rządowych realizujących zadania związane z OŹE, jak i współpraca między zespołem parlamentarnym ds. energii a stowarzyszeniami i organizacjami zajmującymi się OŹE w Polsce. Konieczne jest również usunięcie określonych barier - wyjaśnia Stankiewicz. Barierą trudną do przezwyciężenia są nie tylko wysokie nakłady inwestycyjne związane z realizacją projektów z zakresu OŹE, ale i wieloletnia u nas praktyka stosowania węgla jako głównego paliwa energetycznego, co znacznie utrudniało wprowadzanie technologii produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Szansą na przełamanie dotychczasowych oporów przed energetyką niekonwencjonalną jest znaczący wzrost cen tradycyjnych nośników energii (w tym zwłaszcza ropy i gazu importowanych z Rosji), a także potrzeba dostosowania się do unijnego wymogu redukcji emisji CO2 do atmosfery o blisko 20 procent. Marek Żelazny, Kraków "Nasz Dziennik" 2008-04-21
Autor: wa