Minister Kopacz sprawiła zawód
Treść
Mimo wielokrotnych obietnic ze strony resortu zdrowia, w opublikowanych propozycjach zmian na listach refundacyjnych nie znalazły się oczekiwane przez diabetyków insuliny analogowe o przedłużonym działaniu. Umożliwiają one wyrównanie podstawowego poziomu insuliny u chorego, co radykalnie poprawia efekty terapii oraz zmniejsza możliwość komplikacji w postaci powstania m.in. tzw. stopy cukrzycowej. Obecnie pełny koszt insuliny analogowej stanowi kwotę kilkuset złotych miesięcznie. - Brak refundacji to wyrok śmierci dla wielu chorych na cukrzycę w sytuacji, gdy ich renta nie przekracza 1 tys. zł - twierdzi Polskie Stowarzyszenie Diabetyków. Na cukrzycę choruje niemal 2,5 mln Polaków.
Do wykazu leków refundowanych, autorstwa Ministerstwa Zdrowia, dodano 123 pozycje produktów generycznych oraz dwie nowe substancje czynne: pradaxa (lek stosowany w celu zapobiegania tworzeniu się skrzepów krwi w żyłach u osób dorosłych po przebytej operacji zastąpienia stawu biodrowego lub kolanowego protezą) i vacyte (na wirusowe zakażenia siatkówki u chorych na AIDS). Ponadto resort proponuje rozszerzenie wykazu chorób, w przypadku których przysługują leki bezpłatnie, za opłatą ryczałtową lub za częściową odpłatnością o dwa nowe wskazania.
Pierwsze - to profilaktyka zakażeń wirusem cytomegalii u pacjentów poddawanych przeszczepom narządów miąższowych. Drugie - prewencja pierwotna żylnych powikłań zakrzepowo-zatorowych u dorosłych pacjentów po przebytej planowej alloplastyce całkowitej stawu biodrowego lub kolanowego. Ministerstwo Zdrowia szacuje, że chociaż dodane produkty lecznicze spowodują wzrost wydatków NFZ o blisko 35 mln zł, to wejście w życie nowych rozporządzeń powinno przynieść oszczędności na poziomie 40 mln zł w skali roku. W czterech projektach zapisano jako datę ich wejścia w życie 16 październik 2009 roku. Wcześniej resort obiecywał, że lista będzie gotowa w lipcu bieżącego roku. - Biorąc jednak pod uwagę dotychczasową praktykę ministerstwa w temacie nowelizacji list refundacyjnych, trudno oczekiwać, że zostanie on dotrzymany. Można mieć co najwyżej nadzieję, że uda się to zrobić jeszcze w tym roku - komentuje Bolesław Piecha, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.
Niestety, pomimo starań organizacji zrzeszających chorych na cukrzycę i mimo wielokrotnych zapewnień resortu o ich refundacji, w projektach nie znalazły się insuliny analogowe o przedłużonym działaniu.
- Jesteśmy jedynym krajem w Europie, który nie refunduje tego preparatu - mówi wzburzony Andrzej Bauman, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. - Insuliny analogowe refundują nawet kraje Afryki. Dlaczego u nas nie ma na to pieniędzy? Nasza cierpliwość skończyła się. Decyzję resortu zdrowia o nieumieszczeniu insulin w wykazie refundacyjnym oceniamy jako poniżenie części polskiego społeczeństwa - mówi Bauman. - Cukrzyca pochłania w Polsce około 8 proc. nakładów na służbę zdrowia. Dlaczego resort nie godzi się na dołączenie insulin analogowych do wykazu? Są przecież tylko o 20 zł droższe od refundowanych przestarzałych insulin humalogowych, a leczenie powikłań cukrzycy - występujących znacznie częściej u pacjentów leczonych insulinami humalogowymi - kosztuje dużo więcej niż wydatek na analogi - ocenia Bauman.
Jak zauważa dr Elżbieta Kozek z Kliniki Chorób Metabolicznych CM Uniwersytetu Jagiellońskiego, insuliny analogowe są dziś podstawą w leczeniu cukrzycy, bo umożliwiają odtworzenie podstawowego poziomu insuliny. A to radykalnie poprawia efekty terapii i jakość życia chorych, zmniejsza możliwość komplikacji, m.in. tzw. stopy cukrzycowej, które nierzadko prowadzą do śmierci.
Obecnie sytuacja chorych na cukrzycę wydaje się bardzo trudna: pełny koszt insuliny analogowej to kwota kilkuset złotych miesięcznie, w sytuacji gdy ich renta najczęściej waha się w przedziale od 600 do 1 tys. złotych. Na zakup analogu stać zatem tylko niewielu chorych.
Co na to resort zdrowia? W biurze prasowym ministerstwa dowiedzieliśmy się, że Agencja Oceny Technologii Medycznych pozytywnie zaopiniowała wprowadzenie insulin analogowych do wykazów refundacyjnych. Obecnie konieczna jest jednak zgoda Zespołu ds. Gospodarki Lekami.
Czy jest zatem szansa, że analogi znajdą się na kolejnej nowelizacji listy? - resort na to pytanie nie odpowiedział.
- To nadal tylko nadzieja, którą chorzy żyją od lat. Nie wszyscy, bo wielu cukrzyków, dla których analogi były szansą, już zmarło - gorzko komentuje Bauman.
W Polsce na cukrzycę cierpi ok. 2,5 mln ludzi, natomiast u kolejnych 2 milionów choroba ta jest nierozpoznana. Liczba chorych wzrasta z roku na rok, tymczasem w Polsce nie ma systemu prewencji, szybkiego diagnozowania i zapobiegania powikłaniom. W efekcie pacjent o swej chorobie niejednokrotnie dowiaduje się za późno, potem nie wie, gdzie się leczyć, w konsekwencji korzysta z porad kilku lekarzy, którzy nie zawsze są specjalistami w tej dziedzinie. Powikłania i liczba kosztownych hospitalizacji u polskich cukrzyków występują znacznie częściej niż w innych rozwiniętych krajach.
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-09-10
Autor: wa