Minister prokuratorem już nie będzie?
Treść
Opozycja krytykuje rządowy projekt oddzielenia funkcji prokuratora generalnego od stanowiska ministra sprawiedliwości. Klub PiS wskazuje, że zaowocuje to kontrolą polityczną nad prokuraturą ze strony partii rządzącej.
- Zmiany pod pretekstem rozłączenia urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w istocie prowadzą do przejęcia prokuratury przez rządzących - ocenił Zbigniew Wassermann (PiS). - Klub PiS będzie głosował za odrzuceniem tego projektu - dodał. Według posła, "rozłączenie obu funkcji jest bezzasadne, bo minister musi mieć wpływ na przestrzeganie praworządności i kształtowanie polityki karnej". Wskazał, że w obliczu oddzielenia obu funkcji mówienie o niezależności prokuratora generalnego jest "iluzoryczne", a pozycja prokuratora generalnego będzie niższa, gdy nie będzie on miał rangi ministra. Wassermann skrytykował również propozycję wskazywania kandydatów na prokuratora generalnego przez Krajową Radę Sądownictwa, ponieważ Konstytucja, która określa zadania KRS, nie przewiduje takiego uprawnienia.
Projekt zdecydowanie popiera koalicja rządząca. - Jestem zdeterminowany, aby przepisy reformujące ustrój prokuratury weszły w życie od 1 stycznia 2010 roku - mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Andrzej Czuma. Podkreślił, że przyjęto propozycję opozycji, aby prokuratora generalnego powoływał prezydent. - W tej materii posłuchaliśmy naszych kolegów z PiS. Pierwotnie zamierzałem, aby prokuratora generalnego powoływał prezes Rady Ministrów - powiedział minister. Zdaniem Wojciecha Wilka (PO), celem ustawy jest "rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości oraz stworzenie warunków do wzmocnienia niezależności prokuratury poprzez uwolnienie jej od politycznych nacisków".
Z kolei klub Lewicy zgłosił poprawki do projektu. Ryszard Kalisz mówił, że nie powinno się cedować uprawnień prezydenta na premiera w przypadku niemianowania prokuratora generalnego w wyznaczonym czasie przez tego pierwszego. - Właściwe jest powoływanie prokuratora generalnego przez prezydenta i nie można mieć nigdy odniesienia do konkretnej osoby, która pełni ten urząd - mówił poseł. Dodał, że "tworzenie przepisów poślizgowych przewidujących, iż jeśli przez trzy miesiące prezydent nie powoła prokuratora generalnego, to powoła go premier, jest niezgodne z Konstytucją". Dlatego Lewica chce wykreślenia tego zapisu. Projekt nowelizacji trafił ponownie do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która zajmie się zgłoszonymi poprawkami.
ZB
"Nasz Dziennik" 2009-07-16
Autor: wa