Moczulski kłamcą lustracyjnym
Treść
Jeden z twórców Konfederacji Polski Niepodległej Leszek Moczulski jest "kłamcą lustracyjnym". Taki wyrok Sądu Lustracyjnego utrzymał wczoraj ostatecznie Sąd Najwyższy. Oznacza to, że Moczulski nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych. Trzyosobowy skład SN oddalił kasację adwokata Moczulskiego, który chciał stwierdzenia, iż nie był agentem SB, i uchylenia wyroku nieistniejącego już Sądu Lustracyjnego. W 2006 r. orzekł on prawomocnie, że Moczulski zataił w oświadczeniu lustracyjnym, iż od 1969 do 1977 r. był tajnym i świadomym współpracownikiem SB o kryptonimie "Lech". Moczulski był pierwszą osobą, na której ciążyły zarzuty o związki ze służbami specjalnymi PRL, która w 1999 r. wystąpiła do Sądu Lustracyjnego o tzw. autolustrację. W 1992 r. ówczesny szef MSW Antoni Macierewicz umieścił go na liście domniemanych agentów UB i SB. Także były naczelny prokurator wojskowy gen. Janusz Palus jest już ostatecznie "kłamcą lustracyjnym". Sąd Najwyższy utrzymał taki wyrok Sądu Lustracyjnego. Trzyosobowy skład SN oddalił kasację adwokata Palusa, który domagał się uchylenia prawomocnego wyroku nieistniejącego już Sądu Lustracyjnego z marca 2007 roku. Na wniosek rzecznika interesu publicznego uznał on wtedy, że Palus zataił tajną i świadomą współpracę z wojskowymi służbami specjalnymi PRL z lat 70. IB, PAP "Nasz Dziennik" 2008-04-18
Autor: wa