Na jesieni pracy będzie mniej
Treść
Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak liczy na to, że dzięki rozwiązaniom zawartym w ustawie o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców w ciągu dwóch lat stopa bezrobocia może obniżyć się o 1,2 procent. Niezależnie od tego bezrobocie jednak rośnie. Według ministerstwa pracy, w lipcu stopa bezrobocia wyniosła 10,8 proc. wobec 9,2 proc. w lipcu ubiegłego roku. W rejestrach urzędów pracy figuruje obecnie około 1,7 miliona bezrobotnych.
W kolejnych miesiącach tego roku bezrobocie będzie się pogłębiać. Według minister pracy Joanny Fedak, wzrost bezrobocia na jesieni może nastąpić nie tylko ze względu na spowolnienie gospodarcze, lecz także w wyniku sezonowości bezrobocia. W lipcu stopa bezrobocia nieznacznie wzrosła w stosunku do czerwca do 10,8 procent. Z zapisów ustawy budżetowej wynika jednak, że na koniec roku rząd spodziewa się wyraźniejszego skoku bezrobocia do aż 12,5 procent.
Zdaniem minister pracy, ograniczyć skutki rosnącego bezrobocia pomoże ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, o której szerzej pisaliśmy w sobotę. - Dzisiaj podpisujemy dwa ostatnie rozporządzenia, które w sposób techniczny regulują funkcjonowanie ustawy - mówiła wczoraj Fedak.
Ustawa pozwala pracodawcom na elastyczne dysponowanie czasem pracownika. Każdy pracodawca będzie mógł elastycznie rozliczać czas pracy pracowników. Rozliczanie czasu pracy wydłużono z trzech do dwunastu miesięcy. - Pracodawca będzie mógł wydłużyć czas rozliczeniowy do dwunastu miesięcy, co oznacza, że tak zwane godziny nadliczbowe będą wypłacane później - wyjaśniała Fedak. Pracodawcy uzyskają możliwość m.in. obniżenia pracownikom wymiaru czasu pracy, a wraz z tym proporcjonalnie zmniejszyć wynagrodzenie, czy też w okresie dekoniunktury ograniczyć czas pracy, by w kolejnych miesiącach pracownicy ten ograniczony czas pracy odrobili.
Pracodawcy będą mogli zatrudniać pracowników na umowę o pracę na czas określony maksymalnie do 24 miesięcy. - Jeżeli ustawa będzie działała dobrze i jeżeli niektóre z tych rozwiązań znajdą akceptację zarówno przedsiębiorców, jak i pracowników, będziemy starali się przekonać Komisję Trójstronną, aby wpisać je na stałe do naszego systemu prawnego - zapowiedziała minister Fedak. Ustawa jest bowiem okresowa "na czas kryzysu" i obowiązywać będzie do końca 2011 roku.
Ustawa ta będąca elementem rządowego pakietu antykryzysowego zakłada także pomoc publiczną dla przedsiębiorców. Na ten cel rząd przeznaczył 1,5 miliarda złotych. Aby jednak pomoc trafiła do przedsiębiorców, nie mogą oni mieć zaległości w opłacaniu składek ZUS i podatków, a także nie mogą być zagrożeni upadłością. Ponadto muszą się wykazać 25-procentowym spadkiem obrotów przez kolejne trzy miesiące od lipca 2008 roku. - Z pomocy może skorzystać pracodawca, który znalazł się w tzw. przejściowych trudnościach finansowych - wyjaśniała Fedak. Pomoc polegać będzie np. na dopłacie do wynagrodzeń pracowników, których pracodawca wyśle na postojowe. Minister pracy przypomniała, że na objęcie tzw. przestojem ekonomicznym musi się zgodzić sam pracownik.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-08-25
Autor: wa