Netzel nie chce zeznawać
Treść
Komisja śledcza badająca rzekome naciski na organa wymiaru sprawiedliwości za rządów PiS nie przesłuchała wczoraj byłego prezesa PZU Jaromira Netzla. Stało się tak już po raz drugi. Netzel ponownie odmówił składania zeznań, ograniczając się tylko do złożenia oświadczenia przed komisją, bo wciąż trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie przecieku na temat akcji CBA dotyczącej afery gruntowej w ministerstwie rolnictwa, w którym badany jest wątek byłego prezesa PZU. Jaromir Netzel ma zaś obowiązek zachowania tajemnicy śledztwa.
31 sierpnia 2007 r. po zatrzymaniu Janusza Kaczmarka (byłego szefa MSWiA), Konrada Kornatowskiego (byłego komendanta głównego policji) i Jaromira Netzla (byłego szefa PZU) zorganizowano multimedialną konferencję prasową i zaprezentowano materiały operacyjne wskazujące, że były szef MSWiA Janusz Kaczmarek spotkał się 5 lipca 2007 r. w hotelu Marriott z biznesmenem Ryszardem Krauzem. Podczas konferencji ujawniono także podsłuchy rozmów Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. Latem 2007 r. ABW zatrzymała Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla, a stawiane im zarzuty dotyczyły m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z biznesmenem Ryszardem Krauzem w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania się zatrzymanych do składania fałszywych zeznań. Prokuratura badała kwestię, czy to Krauze po spotkaniu z Kaczmarkiem przekazał wiadomość o akcji CBA w resorcie rolnictwa posłowi Samoobrony Lechowi Woszczerowiczowi, a także czy ten z kolei ostrzegł ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Chodziło o ustalenie, kto był źródłem przecieku w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa dotyczącej tzw. afery gruntowej.
Pod koniec listopada br. - jak uzasadniał wczoraj Netzel w wystąpieniu przed komisją - z powodu niepopełnienia przestępstwa umorzono śledztwo przeciwko Januszowi Kaczmarkowi, Konradowi Kornatowskiemu i Ryszardowi Krauzemu w sprawie utrudniania wyjaśnienia rzekomego przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Netzel jednak cały czas ma status podejrzanego, a jego sprawę - jak podkreślił - wyłączono do oddzielnego prowadzenia. - Materiał w stosunku do mnie został wyłączony, a w tej chwili jest prowadzona czynność z moim udziałem, która ma dla mnie kluczowe znaczenie - mówił, dodając, że bardzo prawdopodobne jest, iż wkrótce wyjaśni się jego status prawny i będzie mógł wreszcie na jawnym posiedzeniu komisji śledczej złożyć wyczerpujące zeznania, "które pomogą komisji w jej pracach".
Przewodniczący komisji Andrzej Czuma (PO) uznał, że odroczenie przesłuchania Netzla było konieczne, a kolejne posiedzenie komisji z jego udziałem ma się odbyć w ciągu kilku tygodni. Netzel był już przesłuchiwany przez komisję w czerwcu br. Zeznał wówczas, że w zespole zajmującym się w 2007 r. sprawą przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa działali prokuratorzy, którzy powinni być z niego wyłączeni z mocy prawa, i odmówił składania dalszych zeznań, także z powodu zachowania "tajemnicy państwowej".
Paweł Tunia
Nasz Dziennik 2009-12-16
Autor: wa