Niech PO się wstydzi za Kutza
Treść
Śląscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie protestują przeciwko niedawnej wypowiedzi posła Platformy Obywatelskiej Kazimierza Kutza, który mówił o śląskim "heimacie", nazywając ją skandaliczną. Domagają się w tej sprawie wyjaśnień ze strony władz PO. - Jest to wypowiedź zupełnie skandaliczna i zdecydowanie negatywna - powiedział nam poseł z Gliwic Wojciech Szarama (PiS), oceniając słowa Kutza. - Słowo "Heimat" ma jednoznacznie niemiecki wydźwięk - dodał. Chodzi o wywiad posła PO udzielony "Rzeczpospolitej", w którym obok przypuszczenia politycznego ataku na braci Kaczyńskich powiedział, że za dziesięć lat "Polska stanie się na Śląsku abstrakcją. Liczyć się będzie Heimat, matka, dom, kawałek ziemi, sąsiad". - Ta jego wizja jest nie do przyjęcia - stwierdza Szarama, podkreślając, że nie jest ona związana z zapatrywaniami Ślązaków. Przeciwko wypowiedziom Kutza protestuje też senator Bronisław Korfanty (PiS), podkreślając, że nie ma narodowości śląskiej. Jednak od wielu lat można zaobserwować, że pewna grupa ludzi szermuje hasłami autonomii Śląska, podpiera się autorytetami, do czego też zdołała przekonać Kazimierza Kutza, który od wielu lat popiera ten ruch. Korfanty zwrócił uwagę, że poseł PO w tym wywiadzie dyskredytował również powstania śląskie, nazywając je "błędem". Śląscy parlamentarzyści PiS podkreślają, że należy przeciwstawić się słowom Kutza. - Należy dawać odpór takim poglądom - powiedział Korfanty, który w ramach stowarzyszenia "Polski Śląsk" propaguje wiedzę o polskich korzeniach tego regionu. Obaj parlamentarzyści ubolewają, że media nie są im przychylne. - Kutz jest "pieszczochem" liberalnych mediów - dodaje Szarama, mówiąc, że poseł PO propaguje swoje poglądy w cotygodniowych felietonach na łamach regionalnego dodatku "Gazety Wyborczej". Szarama domaga się także wyjaśnień ze strony przynajmniej regionalnych władz PO odnośnie do słów Kutza. - Politycy PO nabrali wody w usta, brak jest z ich strony komentarza - podkreśla poseł. - To milczenie jest wielce znamienne, zarazem bardzo złe i niebezpieczne - dodaje. Korfanty powiedział nam, że w Senacie, gdy zwracał uwagę na wypowiedź Kutza, część senatorów PO była bardzo zaskoczona i mówiła o konieczności przeciwstawienia się takim poglądom. Jednak część twierdziła, iż Kutz reprezentuje tylko swoje poglądy. Wówczas Korfanty zwracał im uwagę, że przecież Kutz dostał się do Sejmu z listy Platformy. Wypowiedź Kutza spotkała się również z ostrą reakcją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Na tego rodzaju słowa trzeba powiedzieć bardzo zdecydowane "nie". Tego rodzaju ludzi trzeba z polskiego życia publicznego eliminować, stawiać ich na marginesie, bo tylko na marginesie polskiego życia publicznego mogą być ci, którzy łamią Konstytucję, którzy podważają terytorialną integralność Polski, którzy są także - bo i tak można to interpretować - w konflikcie z tym wszystkim, co stanowi polskie prawo karne - mówił były premier. Kaczyński zwrócił uwagę, że skoro szef PO Donald Tusk nie zareagował na słowa Kutza, to można założyć, iż się z nimi zgadza, a "w każdym razie nie ma nic przeciwko". Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-07-22
Autor: wa