Niemiecki humor
Treść
Osoby związane z wydawcami prasy codziennej: Axel Springer Polska oraz Polskapresse, ujawniają w blogach kuluary pracy dziennikarskiej w koncernach medialnych. Autorzy mówią w nich o niekompetencji przełożonych i dziennikarzy, złej organizacji pracy oraz mobbingu. Jeśli wierzyć wpisom osoby przedstawiającej się jako były współpracownik "Faktu", niebawem powstanie Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez "Fakt". Szykowany jest też zbiorowy pozew o mobbing.
Kulisy pracy dziennikarskiej w tabloidzie "Fakt" wydawanym przez Axel Springer Polska zdradza "Dawid". Dziennikarz niegdyś związany z tą gazetą postanowił za pośrednictwem internetu zebrać historie szykanowanych - jak twierdzi - przez pracodawcę dziennikarzy i zrzeszyć ich wokół Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez "Fakt". "Dawid" szeroko komentuje genezę "Faktu" i skutki spowodowane ukazywaniem się tego tytułu w Polsce. "Nie oszukujmy się - dla chyba wszystkich faktowców podstawowym motywem pracy w tej gazecie były pieniądze. Dużo wyższe niż oferowały inne tytuły na rynku. Nie ma w tym nic złego, o ile przy okazji nie zaczyna się traktować gazety tylko i wyłącznie jako maszynki do zarabiania pieniędzy. Myślę, że te dwie sprawy - wszechobecny materializm i brak szczypty dziennikarskiej misji - stworzyły 'Fakt' późniejszy. Redakcję o mrocznej twarzy, pełnej mobbingu, lizusostwa i donosicielstwa. Skoro liczy się tylko kasa, skoro Czytelników nazywa się pogardliwie targetem, a krótkie artykuły dziennikarskie "kupami", to gdzie tu jest miejsce na rasowe, tradycyjne dziennikarstwo?" - czytamy na blogu. Autor uznał, że "już samo powstanie 'Faktu' było największym ciosem w wolne media", a to za sprawą idei tzw. kreowania rzeczywistości. W ten sposób i inne gazety uległy procesowi tabloidyzacji; "sensacja zastąpiła zdrowy rozsądek, a prosty schemat - myślenie". "Dawid" zachęca w blogu do zrzeszania się pokrzywdzonych przez gazetę dziennikarzy - chce zebrać ich historie i przygotować zbiorowy pozew o mobbing.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Anna Gancarz-Luboń, PR manager Axel Springer Polska, podkreśliła, że wydawca na razie nie zamierza polemizować z blogerem. - Jest to krytyka, na którą jako wydawca największej gazety w Polsce musimy być przygotowani. Jeśli doszłoby do naruszenia dóbr osobistych firmy lub jej pracowników, wówczas rozważymy odpowiedni sposób reakcji. W tym momencie nie widzimy takiej konieczności - dodała.
To nie jedyny tego typu blog dziennikarski. Swój "watchdog blog" ma też Polskapresse. Ma on opisywać nadużycia i niekompetencję dziennikarzy. Na blogu próbuje się karcić dziennikarzy koncernu wyłamujących się z ram zawodowej przyzwoitości. Pojawiają się też uwagi w stronę władz Polskapresse - w październiku autorzy bloga zwrócili w nim np. uwagę na problem zwalniania dziennikarzy "Dziennika Zachodniego" przy jednoczesnym braku decyzji w sprawie pracowników koncernu, na których ciążyć mają podejrzenia o współpracę z PRL-owskimi służbami bezpieczeństwa. O komentarz w sprawie poprosiliśmy rzecznika Polskapresse. Czekamy na odpowiedź.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-11-20
Autor: wa