Nocentini na czele
Treść
Włoch Rinaldo Nocentini utrzymał przez weekend żółtą koszulkę lidera Tour de France. Sobotni etap wygrał Hiszpan Luis-Leon Sanchez, wczorajszy - Francuz Pierrick Fedrigo.
Sobotni etap z Andorre-la-Vieille do Saint-Girons (176,5 km) przebiegł pod znakiem ucieczek, w większości "kasowanych" przez grupę Astana. Najpierw swoich sił spróbował Australijczyk Cadel Evans (Silence-Lotto), który w przypadku powodzenia mógł awansować na pierwsze miejsce. Potem Luksemburczyk Andy Schleck (Saxo-Bank) - także bez sukcesu. Wreszcie jednak udał się śmiały atak grupie, z której najszybszy okazał się Sanchez (Caise d'Epargne). Drugie miejsce zajął Francuz Sandy Casar (FDJ), a trzecie Hiszpan Mikel Astarloza (Euskaltel). Peleton stracił do najlepszych niespełna dwie minuty, w klasyfikacji nic się nie zmieniło. Wczoraj kolarze rywalizowali na 160,5-kilometrowej trasie z Saint-Gaudens do Tarbes. Faworyci nie szarżowali, czekając na etapy alpejskie, nic dziwnego, że sukcesy świętowali zawodnicy dalszego planu. Wygrał Fedrigo (BBOX Bouygues), bohater ucieczki, który wyprzedził Włocha Franco Pellizottiego (Liquigas). 34 sekundy za nimi finiszował peleton, przyprowadził go Hiszpan Oscar Freire (Rabobank). Marcin Sapa (Lampre) w sobotę był 128., wczoraj 92. Liderem "Wielkiej Pętli" pozostał Nocentini (Ag2r), który wyprzedza dwóch faworytów z Astany: Hiszpana Alberto Contadora (o 6 sekund) oraz Amerykanina Lance'a Armstronga (o 8). Sapa jest 143., ze stratą 1.16,09 godziny.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-07-13
Autor: wa