Odwołanie odrzucone

Treść

Poseł Arkadiusz Mularczyk złożył wczoraj apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu w sprawie, którą przegrał w miniony piątek. Sąd Apelacyjny w Krakowie odrzucił jednak odwołanie ponieważ było ono spóźnione. Przypomnijmy, sąd w trybie wyborczym orzekł, że Mularczyk, kandydat PiS do parlamentu musi przeprosić kandydata PO Waldemara Olszyńskiego za to, że w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Polskiemu" stwierdził, iż "przekupiono go za stanowisko w zarządzie powiatu", co poskutkowało odejściem Olszyńskiego z obozu PiS do konkurencyjnego. W odwołaniu poseł zwracał uwagę, że sąd nie powinien był stosować trybu wyborczego do rozpatrywania sprawy w oparciu o artykuł, który nie był materiałem wyborczym. Mularczyk podnosił, że sam sąd złamał tryb wyborczy, gdyż nie rozpatrzył sprawy w ciągu 24 godzin. Waldemar Olszyński złożył pozew 10 października, a wyrok zapadł 12 października. - Sąd również w sposób nieprawidłowy dokonał oceny materiału dowodowego m. in. dotyczącego złamania umowy koalicyjnej przez Olszyńskiego. Nie odniósł się też do słownikowej definicji słowa "przekupstwo" - zwracał uwagę poseł. W trybie wyborczym odwołanie poseł powinien złożyć w ciągu 24 godzin od otrzymania uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, czyli w sobotę do godz. 9.20. Nie mógł tego zrobić, gdyż sądy nie pracują. Ale jak wyjaśnia mecenas Wojciech Gąsiorowski, reprezentujący Waldemara Olszyńskiego, w takiej sytuacji stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego, który nie uznaje soboty jaka dnia wolnego od pracy. Odwołanie można było wysłać pocztą z sobotnim stemplem. W oparciu o takie uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Krakowie odrzucił wniosek Mularczyka. Od dnia uprawomocnienia się wyroku, czyli od soboty poseł ma 48 godzin na przeproszenie Olszyńskiego. Słowa, których sąd w orzeczeniu zakazał używać posłowi Mularczykowi ten powtórzył w poniedziałkowym wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej", za co według mecenasa Gąsiorowskiego może zostać ukarany. (MONK) "Dziennik Polski" 2007-10-16

Autor: wa