Osiem - przynajmniej...
Treść
Polska nie wyobraża sobie, aby finały piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku rozegrane zostały tylko w sześciu miastach - przyznał wczoraj sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Adam Giersz. Osiem - to liczba oczekiwana, niektórzy liczą nawet, iż UEFA wskaże dziesięć miast.
W najbliższą środę Komitet Wykonawczy UEFA wskaże w Bukareszcie miasta-gospodarzy Euro 2012. Na ten dzień czeka cała Polska i Ukraina, ale losy rozstrzygają się już teraz, podczas posiedzenia Komitetu Sterującego Europejskiej Unii Piłkarskiej w Nyonie. Działacze debatują nad liczbą miast, mają wydać rekomendację. Michel Platini, goszczący niedawno w Warszawie i Kijowie szef UEFA, zadeklarował jasno, iż turniej rozegrany zostanie minimum na sześciu, maksimum ośmiu stadionach, a podział wcale nie musi być symetryczny. Tymczasem jak wczoraj przyznał Giersz, część działaczy Unii próbuje przeforsować mniejszą liczbę, z powodów logistycznych i komunikacyjnych. - My zdecydowanie opowiadamy się za ośmioma i ze swojej strony staramy się jak najlepiej przedstawić kandydatury wszystkich sześciu polskich miast ubiegających się o Euro - powiedział Giersz. Mirosław Drzewiecki, minister sportu, zadeklarował jednocześnie, iż niezależnie od decyzji UEFA Polska zrealizuje do końca wszystkie sześć projektów związanych z budową stadionów.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-08
Autor: wa