Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pierwsi do zwolnienia

Treść

Widziałem dzisiaj pracowników, którym wręczano pierwsze wypowiedzenia z pracy - mówi Wiesław Witowski, po. przewodniczącego Związku Zawodowego NSZZ "Solidarność" w szpitalu. - Nigdy nie zapomnę wyrazu oczu tych kobiet i tragedii malującej się na ich twarzach. Wczoraj pierwsze osoby z tzw. personelu niebiałego, przewidziane do zwolnienia w szpitalu otrzymały trzymiesięczne wypowiedzenia z pracy. Jeszcze przedwczoraj mówiło się, że zatrudnienie straci 35 ludzi. Być może zwolnienia nie obejmą tylu osób. Konieczność redukcji szpitalnego personelu pojawiła się w momencie, gdy lekarze oraz pielęgniarki i położne wynegocjowali podwyżki płac. Związki zawodowe zrzeszające tzw. niebiały personel są oburzone, że zwolnienia dotykają pracowników najgorzej zarabiających. - Błyskawicznie ruszyły wypowiedzenia - przyznaje Witowski. - Zaczął się dramat ludzi, którzy w szpitalu przepracowali wiele lat. Przykre jest tylko to, że na temat zwolnień naszych koleżanek i kolegów rozmawiamy z dyrektorem szpitala za pośrednictwem mediów. Owszem nasze związki dyskutowały z dyrektorem na temat podwyżek dla 35 proc. szpitalnej załogi. O tak ważnej kwestii, jak planowane zwolnienia, można było również porozmawiać i wypracować jakiś kompromis. Dyrektor Puszko, który tłumaczy konieczność zwolnień realizowaniem polityki restrukturyzacji szpitala spotkał się wczoraj z grupą dietetyczek. - Związki, zrzeszające niebiały personel dostały pisma, w których znajdowała się informacja o zamiarze zwolnień konkretnych osób - mówi dyrektor Puszko. - Jeśli chodzi natomiast o liczbę ludzi przewidzianych wstępnie do zwolnienia, być może uda się ją zmniejszyć. Zaproponowałem dzisiaj grupie dietetyczek pracę na pół etatu. Poprosiły o czas do namysłu. Na odpowiedź czekam do jutra. Dietetyczki mają rozmawiać z dyrektorem szpitala dzisiaj o godz. 10. (MIGA) "Dziennik Polski" 2007-10-31

Autor: wa