Piłkarze reprezentacji rozpoczęli zgrupowanie we Wronkach
Treść
- Spróbuję gry z dwoma napastnikami w składzie - zapowiedział selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Stefan Majewski. Biało-Czerwoni pod jego wodzą rozpoczęli we Wronkach zgrupowanie przed czekającymi ich meczami eliminacji mistrzostw świata z Czechami i Słowacją.
Poprzednik Majewskiego, Leo Beenhakker, uparcie forsował taktykę z jednym napastnikiem i nie zmieniał jej nawet wtedy, gdy Polacy grali pojedynki o wszystko, które musieli wygrywać. Majewski postanowił to zmienić i - jak powiedział - już w sobotę w naszej drużynie pojawi się dwójka zawodników z przodu. - Mam nadzieję, że dzięki temu zaczniemy strzelać więcej bramek, z czym ostatnio nie było najlepiej - przyznał trener, dodając, że więcej zmian w taktyce nie planuje. - Mamy za mało czasu - uzasadnił. W ciągu najbliższych dni kadrowicze trenować będą we Wronkach (trener kilka lat temu prowadził tamtejszą Amicę i - jak powiedział - ma do tego miejsca sentyment), a równie dużo, jeśli nie więcej, uwagi Majewski poświęci defensorom. Tak się bowiem złożyło, że linię obrony całkowicie przemeblował, powołując nowych graczy - nieznajdujących się nawet w orbicie zainteresowań Beenhakkera - Arkadiusza Głowackiego, Jarosława Bieniuka czy Mariusza Pawelca.
Selekcjoner celów nie skorygował. Mecze z Czechami i Słowakami chce wygrać. - Wiem, że dla niektórych piłkarzy aktualne powołania stanowią początek przygody w kadrze, w której mogą zagościć aż do mistrzostw Europy w 2012 roku. To jednak przyszłość, na razie skupiam się na spotkaniu z Czechami - powiedział. Wczoraj Majewski przyznał, że w kadrze panują znakomite nastroje, choć nie brakuje małych problemów. Z powodu kontuzji do Wronek nie przyjechali Łukasz Piszczek i Tomasz Jodłowiec, który był przymierzany do gry na środku obrony obok Głowackiego. W tej sytuacji miejsce obok wiślaka zajmie ktoś z dwójki: Bieniuk lub powołany w ostatniej chwili Adam Kokoszka.
Dziś na zgrupowanie dotrą występujący w lidze greckiej Roger Guerreiro oraz Wojciech Kowalewski.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-10-06
Autor: wa