Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Platini zadowolony z wizyty w Polsce

Treść

W styczniu lub w lutym przyszłego roku UEFA zadecyduje, w jakich miastach rozegrane zostaną najważniejsze mecze Euro 2012 - zapowiedział wczoraj we Wrocławiu Michel Platini. Szef UEFA zakończył dwudniową wizytę w Polsce i - jak przyznał - wyjechał z naszego kraju zadowolony i pod wrażeniem postępu prac i "motywacji" osób odpowiedzialnych za przygotowania do imprezy, którą za trzy lata zorganizujemy wraz z Ukrainą.

W niedzielę Platini gościł w Gdańsku i Poznaniu, wczoraj odwiedził plac budowy stadionu we Wrocławiu. Warszawę tym razem ominął, gdyż "tam już był i jest o nią spokojny". Każde miasto chwalił. - Trudno mi jednak odpowiedzieć na pytanie, które z nich jest najbardziej zaawansowane w przygotowaniach. Każde ma swój własny harmonogram prac, stadion w Poznaniu jest modernizowany i już na ukończeniu, pozostałe są dopiero budowane - powiedział. Jak przyznał, zaimponowało mu nastawienie ludzi działających na rzecz mistrzostw. - Moja konkluzja z tej wizyty jest następująca: polskie miasta są bardzo zmotywowane. Pracujące w nich zespoły cechuje profesjonalizm, doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie znaczenie będzie mieć Euro. Jestem bardzo zadowolony z pozytywnych informacji, jakie napływają do mnie z waszego kraju - dodał. Polskę Platini zatem chwalił, wciąż jednak sporo uwag miał do strony ukraińskiej. - Aktualna sytuacja jest następująca: nie znamy dokładnie liczby miast, które zorganizują turniej. Nie dotyczy to oczywiście Polski, tylko Ukrainy. Na dziś pewny jest tylko Kijów, choć obecnie i on nie jest jeszcze gotów do goszczenia meczu finałowego. Biorąc pod uwagę liczbę miast, mogą zatem być różnice, ostateczne decyzje zapadną w grudniu. Do tego miesiąca czas ma również Kijów, musi pokazać i udowodnić, że może zorganizować finał - podkreślił szef UEFA. Jeszcze później, bo w styczniu lub nawet w lutym rozstrzygnie się, na jakich stadionach rozegrane zostaną konkretne spotkania. - Normalnie te decyzje powinny zapaść już jakiś czas temu, ale zdarzają się sytuacje, na które nie mamy wpływu - dodał.
Czy kłopoty i ostrzeżenia, które Platini po raz kolejny wysłał w kierunku Kijowa, mogą mieć dla nas znaczenie? I jakie? Francuz, przynajmniej na razie (teoretycznie), zachowuje spokój, informuje, że nie ma żadnego "planu B" i Euro 2012 na pewno odbędzie się u nas i na Ukrainie. Na szczegóły musimy poczekać do końca roku lub nawet dłużej.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2009-07-28

Autor: wa