Policjanci bronią przywilejów
Treść
Wypłaty jeszcze do końca roku zaległych świadczeń, odstąpienia od kolejnych cięć w budżecie policji na rok 2010 i wzrostu wynagrodzeń domagają się policjanci. Wczoraj około 5 tys. funkcjonariuszy protestowało przed kancelarią premiera Donalda Tuska, przypominając mu jego obietnicę o dobrze zarabiających policjantach. Wczoraj doczekali się tylko kolejnych obietnic.
Przed kancelarią premiera zebrało się ok. 5 tys. policjantów. Protestujący przynieśli trumnę z klepsydrą oraz napisem "Były wybory, były obietnice, teraz mamy umierającą policję". Związkowcy przynieśli też m.in. transparent z cytatem z wypowiedzi premiera Donalda Tuska: "Dobrze zarabiający policjanci będą dbać o nasze bezpieczeństwo".
Policjantów wspierali przedstawiciele Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Protestujący domagali się wypłaty zaległych świadczeń, odstąpienia od cięć w budżecie policji oraz wzrostu wynagrodzeń. Jak podkreślił Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów, cierpliwość funkcjonariuszy już się skończyła. - Nie ma żadnych gwarancji, że zaległe świadczenia socjalne zostaną nam wypłacone, nie mamy podstaw, by wierzyć, że nastąpi to do końca roku, dlatego wyszliśmy na ulice - powiedział. W przekazywanych mediom oświadczeniach policjanci podkreślili, że trudno im utrzymać rodziny, na służbę muszą przynosić m.in. własny papier do drukarek, tonery i długopisy, a w związku z oszczędnościami nie mają płatnych nadgodzin.
Służby mundurowe, w tym policjanci, mają ok. 20 świadczeń dodatkowych. Zaległości w ich wypłacie w tej formacji 31 października wynosiły 127,5 mln zł, z czego wymagalne ok. 90 milionów.
Marcin Austyn, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-12-02
Autor: wa