Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Porażka sióstr

Treść

Agnieszka i Urszula Radwańskie przegrały wczoraj 6:2, 4:6, 5:7 z Su-Wei Hsieh z Tajwanu i Chinką Shuai Peng w ćwierćfinale rozgrywanego w Paryżu wielkoszlemowego turnieju im. Rolanda Garrosa. Dla sióstr oznacza to pożegnanie z imprezą.

Krakowianki rozpoczęły bardzo dobrze, w pierwszym secie zdominowały wydarzenia na korcie, grając pewnie, dojrzale i spokojnie. Kłopoty rozpoczęły się później, w drugiej partii dwukrotnie nie utrzymały swojego serwisu, a rywalki przełamały tylko raz. Trzecia i decydująca odsłona była wyrównana do stanu 5:5, Isia i Ula w tym momencie dały się przełamać, a po chwili musiały pogodzić się z porażką. Nie był to najlepszy występ naszych tenisistek, grając lepiej, mogły i powinny odnieść zwycięstwo. Szkoda. Nastrój polskim kibicom poprawiła wczoraj rano tylko Sandra Zaniewska, która w 1/16 finału rywalizacji juniorek pokonała 7:6 (12:10), 1:6, 6:3 najwyżej rozstawioną Brytyjkę Laurę Robson.
A w ogóle wtorek był w Paryżu dniem niespodzianek. Klęskę poniosła wracająca do wielkiego (jak to brzmi w kontekście wczorajszych wydarzeń) tenisa Rosjanka Maria Szarapowa, upokorzona w ćwierćfinale przez Słowaczkę Dominikę Cibulkovą 0:6, 2:6. Do najlepszej czwórki awansowała za to liderka rankingu Dinara Safina 1:6, 6:4, 6:2 z Białorusinką Wiktorią Azarenką. W ćwierćfinale rywalizacji mężczyzn polegli obaj faworyci - Brytyjczyk Andy Murray (6.), który przegrał z Chilijczykiem Fernando Gonzalezem (12.) 3:6, 6:3, 0:6, 4:6, oraz Rosjanin Nikołaj Dawidienko (10.) 1:6, 3:6, 1:6 w starciu z rewelacyjnym Szwedem Robinem Soederlingiem (23.).
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-06-03

Autor: wa