Poseł na pomoc spółdzielcom
Treść
Grupa członków Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej poskarżyła się posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi (PiS) na bezprawne ich zdaniem postępowanie prezesa spółdzielni, który niezgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych uzależnia przeniesienie własności lokali od zapłaty części zadłużenia GSM za termorenowację. Pod prośbą o pomoc podpisali się mieszkańcy czterech zespołów administracji budynków (ZAB) - łącznie około stu osób. - Prezes powołuje się na starą - już dwudziestoletnią uchwałę GSM, nie respektując znowelizowanej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 14 czerwca 2007 roku. Przeniesienie własności uzależnia od tego, czy wnioskodawca zapłaci za termomodernizację. GSM chce od nas zróżnicowanych kwot od 1,5 do 3 tys. zł wpłaty jednorazowo lub w ratach. Tymczasem w ustawie napisano, że nie ma podstaw do obciążania wnioskodawcy kosztami termoizolacji - zwraca uwagę Władysław Zadarko. Maria Piprek, członek ZAB 2 i Rady Nadzorczej GSM dodaje, że spółdzielnia nawet, jeśli porozumie się z wnioskodawcą, że spłaci on w czynszu bądź w ratach koszt termomodernizacji, to i tak wykazuje to zadłużenie w akcie notarialnym przy przenoszeniu własności. - Władze GSM nagminnie łamią ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych - podkreśla Piprek. Mieszkańcy "Grodzkiej" poprosili o pomoc w mediacjach z zarządem spółdzielni posła Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusza Mularczyka, który 3 października, jeszcze jako poseł V kadencji podjął interwencję. Oburzyła go odpowiedź prezesa GSM Wiesława Bagnickiego z 29 października (już po wyborach przegranych przez PiS), który zakwestionował w niej prawo posła do ingerowania w wewnętrzne sprawy spółdzielni. Robił w liście uwagi do "poziomu" pisma posła, zarzucając mu nieznajomość prawa. - Pierwszy raz otrzymałem odpowiedź napisaną w takim tonie - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" poseł Mularczyk, który niezrażony aroganckim tonem prezesa Bagnickiego zamierza pomóc spółdzielcom w dochodzeniu ich praw. W czwartek otrzymał kolejne pisma od spółdzielców. Tym razem z podpisami mieszkańców, którzy punktują w nim błędy zarządu GSM. Zwracają m. in. uwagę, że poprawione na skutek wyroków sądowych z 2005 roku zadłużenie spółdzielni oparte jest na wyliczeniu podpisanym przez prezesa i polega na powtórnej zapłacie wydatków już raz zapłaconych, przez co jest niezgodne z dokumentami księgowymi. Informują, że Zarząd GSM nie respektuje wyroków sądowych, które unieważniają wyliczone przez Zarząd zadłużenie. Pod listą problemów - zarzutów - podpisali się mieszkańcy m. in. bloków przy ul. Matejki. Do prezesa GSM nie udało nam się wczoraj dodzwonić, dlatego w artykule opieramy się na pisemnej odpowiedzi, jaką skierował na ręce posła Arkadiusza Mularczyka. Napisał w niej, że domyśla się informatorów posła: "tym osobom już szereg fachowców tłumaczyło rozliczenia naszego funduszu termorenowacyjnego, ba nawet było to kilku biegłych księgowych. Niestety nie potrafią zrozumieć tego rozliczenia lub udają, że nie potrafią. Ich zachowanie wskazuje raczej, że podstawowym problemem tych osób jest trwająca od kilku lat obsesja rozbicia Spółdzielni." Prezes przypomina także, że źródłem Funduszu termorenowacyjnego są wpłaty lokatorów i pieniądze pochodzące z przekształceń mieszkań. Co roku środki wydatkowane są na ocieplanie kolejnych budynków. A proces stopniowo dobiega końca. Pozostało jeszcze ok. 20 budynków. - Występuje obowiązek oddania pożyczki przez tych, którzy mają wykonane roboty, tym, którzy też chcą mieć docieplone budynki i płacą tak samo jak inni, a czekają najdłużej - argumentuje prezes. Różnice w wysokości obciążeń wyjaśnia różnicą w poniesionych kosztach w określonych budynkach. - Są, więc tacy, którzy kończą płacić, są tacy, którzy czekają na wykonanie robót (mają nadpłatę), stąd różne kwoty obciążeń poszczególnych lokatorów - zwraca uwagę prezes. Do GSM wpłynęło 1400 wniosków o ustanowienie odrębnej własności. Do tej pory zawartych zostało ok. 600 aktów notarialnych. Kolejnych 100 spółdzielców ma już umówione terminy. "Prócz niewielkiego grona interweniującego u Pana, u pozostałych 99 proc. nie zauważamy, ani niezrozumienia procesu dotyczącego termomorenowacji, ani innych powodów zakłócających ustanawianie odrębnej własności" - kończy prezes Bagnicki. Ale zdaniem posła Mularczyka jego argumenty nijak mają się do obowiązującej od kwietnia ustawy. Dlatego poseł podejmie się interwencji w obronie praw lokatorów GSM, którzy się do niego zwrócili. (MONK) "Dziennik Polski" 2007-11-12
Autor: wa