Prezydent: Armia musi być silna
Treść
Prezydent Lech Kaczyński wręczył dwie nominacje na generałów dywizji - Anatolowi Czabanowi i Mirosławowi Różańskiemu. Szlify generalskie odebrali też pułkownicy: Piotr Błazeusz, Andrzej Danielewski, Tomasz Drewniak, Artur Kołosowski, Sławomir Marat, Marek Mecherzyński, Krzysztof Motacki, Cezary Podlasiński i Mirosław Siedlecki. Lech Kaczyński nadał też ponad 900 odznaczeń Gwiazda Afganistanu i Gwiazda Iraku żołnierzom, którzy pełnili nienaganną służbę. Dwunastu odebrało je osobiście. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został Ryszard Juszkiewicz - historyk i prawnik, pomysłodawca reaktywowania 15 sierpnia Święta Wojska Polskiego. Taki sam order odebrał 96-letni Antoni Mosiewicz, jeden z najstarszych weteranów 2. Korpusu Polskiego.
Wcześniej prezydent w towarzystwie szefa Sztabu Generalnego WP generała Franciszka Gągora oraz szefa MON Bogdana Klicha złożył wieniec przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze. - Wojna jest wojną, a na wojnie są ofiary. Zginęli nasi żołnierze w Iraku, są ofiary i w kolejnej wielkiej operacji. Ale trzeba sobie jasno powiedzieć, nasze siły zbrojne muszą w tego rodzaju operacjach uczestniczyć. Jest to obowiązek nasz, jako ludzi należących do pewnego kręgu cywilizacyjnego. To jest też nasz obowiązek jako polskich patriotów - stwierdził prezydent. Zwrócił także uwagę, że na armii nie należy oszczędzać. - Wszyscy przeżywamy trudności, przeżywa je nasz kraj. Ale nie powinny się one odbijać na rozwoju naszych sił zbrojnych. One są Polsce bardzo potrzebne, są potrzebne, bo chcemy być istotnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy, chcemy bronić wartości, które osiągnęliśmy sami przed 20 laty, wprawdzie drogą pokojową, ale również w walce - podkreślił Lech Kaczyński.
Izabela Borańska-Chmielewska
"Nasz Dziennik" 2009-08-17
Autor: wa