Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Super-Isia

Treść

Fantastyczny występ i sukces Agnieszki Radwańskiej. Najlepsza polska tenisistka pokonała po porywającym meczu byłą liderkę światowego rankingu, Serbkę Anę Ivanovic 6:1, 3:6, 6:4, i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Tour na kortach ziemnych w Rzymie (z pulą nagród 2 mln dolarów).

Krakowianka przystąpiła do wczorajszego pojedynku niezwykle zmobilizowana i skoncentrowana. Rozpoczęła kapitalnie, w pierwszym secie kompletnie przejmując kontrolę nad wydarzeniami na korcie. W tym okresie dała popis efektownego, przy tym niezwykle skutecznego tenisa. Udawało się jej praktycznie wszystko, grała mądrze, sprytnie, wykorzystywała cały wachlarz technicznych sztuczek, przy tym nawet bardzo dobrze serwowała, co nie zawsze stanowi jej najmocniejszą broń. Wygrała pewnie, szybko, zaskakująco łatwo. W drugiej odsłonie gra się wyrównała, po przełamaniu Polki Ivanovic objęła prowadzenie 3:1 i już go nie oddała. Kiedy w czwartej partii Serbka wygrywała już 3:0 i 4:1, wydawało się, że jest po meczu. Ale Agnieszka często powtarza, że tenis, szczególnie w wykonaniu kobiet, jest nieprzewidywalny i trzeba walczyć do ostatniej piłki, bo można wychodzić z niesamowitych opresji. Wczoraj po raz kolejny udowodniła, iż w tych słowach jest cała prawda. Mozolnie zaczęła odrabiać straty, z każdą wygraną piłką nabierała pewności siebie, a rywalka coraz bardziej się denerwowała. Ostatecznie Isia zgarnęła pięć gemów z rzędu, wygrała seta, wygrała mecz i odniosła najważniejsze jak na razie zwycięstwo w 2009 roku. Przy okazji pierwszy raz pokonała Ivanovic, co też ma swoją wymowę, bo to jedna z najbardziej medialnych sportsmenek świata. Brawo!
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-07

Autor: wa