Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Trzecia brama wypalona

Treść

Niemałą sensację wśród przechodzących przez sądeckie planty wywołał w sobotę wieczorem artystyczny performance spolszczonego Greka Christosa Mandziosa. Przed Nowosądecką Małą Galerią wybudował drewnianą bramę z drzwiami z blachy, w której przy pomocy palnika wyciął ludzką sylwetkę. Christos Mandzios, syn emigrantów greckich, po wrocławskiej PWSSP, rzeźbiarz, znany z wielu wystąpień happeningowych i performance, swoje działanie przywiózł do Nowego Sącza na trwający XV Mały Festiwal Form Artystycznych. Nazwał je "Wypalanie Brama III". Przy pomocy młodzieży zaproszonej przez szefów galerii Alicję Hebdę i Andrzeja Szarka zbudował z przygotowanych wcześniej elementów drewniany szkielet bramy. Sama brama była z metalowej blachy, w której artysta wypalił otwór w kształcie ludzkiej sylwetki. Działanie oświetlał snop światła z projektora, a powstająca w blasze szczelina o ludzkim kształcie oświetlała budynek galerii. - Fascynuje mnie przede wszystkim proces i efekty świetlne, które przy okazji moich działań powstają - mówi Christos Mandzios. - Jeśli komuś to, co powstaje, narzuca jakieś interpretacje, to tym bardziej się cieszę. Jakieś się niewątpliwie narzucały. Najpierw powstała przegroda, zapora, w której później wypalono otwór, przez którą człowiek może się uwolnić. Świetlisty obraz do złudzenia kojarzył się z wizjami opisywanymi przez ludzi, którzy wrócili do życia z zaświatów po śmierci klinicznej. Szczególny kontekst temu właśnie działaniu został nadany podczas pierwszego wypalania bramy, które miało miejsce w jednym z wrocławskich kościołów w Wielki Piątek. Drugie w galerii częstochowskiej. - Zwątpiłem w powodzenie całego przedsięwzięcia w sobotę rano, kiedy zobaczyłem Sącz pod śniegiem - wyznał Christos. Pogoda okazała się życzliwym statystą wypalania obecności artysty w Nowym Sączu. (WCH) "Dziennik Polski" 2007-10-22

Autor: wa