Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tusk pozbył się konkurencji

Treść

Z posłem Bartoszem Arłukowiczem (Lewica) rozmawia Anna Ambroziak
Pierwszą informacją, jaką podał wczoraj premier, była ta o wszczęciu procedury dymisji wobec Mariusza Kamińskiego. To znaczące...
- To świadczy o tym, że to go najbardziej bolało i męczyło. Premier wyraźnie mówił o tym, że postępowanie CBA to była polityczna pułapka, że nie uważa, iż źle postąpili Chlebowski czy Drzewiecki. Ale nie sądzę, żeby Kamiński zmuszał Chlebowskiego do prowadzenia rozmów na cmentarzu... A co do kwestii pozostałych ministrów - to hazardowe tsunami zmiotło rząd. Premier wykorzystał sytuację do pozbycia się wewnętrznej konkurencji, rozpoczął ostatni etap wyścigu do Belwederu, wyprzedzając kolegów.
Tusk deklaruje swoje poparcie dla powołania komisji śledczej. A przecież wcześniej PO odżegnywała się od tego pomysłu. Skąd raptem ta zmiana?
- Mam nadzieję, że pan premier będzie miał siłę polityczną, by przekonać swoich klubowych kolegów do podniesienia za tym ręki. Myślę, że premier zrozumiał, iż ta afera może spowodować nie tylko rozwalenie rządu, ale zniszczenie jego planów politycznych odnośnie do prezydentury. A że jest ona najważniejsza, to gilotyna walki politycznej ścięła głowę najbliższych współpracowników. My od początku byliśmy za komisją, która w błyskawiczny sposób wyjaśni całą aferę.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-10-08

Autor: wa