Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W zadusznym nastroju

Treść

Wspomnienia o ks. dr. Waldemarze Durdzie, proboszczu parafii św. Małgorzaty, prepozycie Nowosądeckiej Kapituły Kolegiackiej i dziekanie Dekanatu Nowy Sącz, który odszedł w czerwcu br., wypełniły Zaduszki Literackie. Przygotowała je Sądecka Biblioteka Publiczna. Jej zabytkowe piwnice wypełniły się niemal do ostatniego miejsca. Ksiądz Waldemar Durda wspaniale zapisał się w pamięci sądeczan. Był inicjatorem wielu przedsięwzięć. Mocno angażował się w sprawę budowy pomnika Jana Pawła II na rynku, był czcicielem obrazu Przemienienia Pańskiego. Sądeczanie zapamiętali go również jako świetnego kaznodzieję. - Ksiądz Waldemar Durda był uosobieniem uczciwości, szlachetności - mówiła o nim Krystyna Uczkiewicz. - Cechowała go wielka pogoda ducha. Moim zdaniem jego odejście było naznaczone cierpieniem, też cierpieniem psychicznym. Zagadnienie cierpienia stało się zresztą tematem jego książki, o której we wspomnieniowy wieczór mówił znany poeta i krytyk literacki dr Wojciech Kudyba. Wybrane fragmenty z książki ks. Durdy recytowała młodzież z grupy poetyckiej działającej przy bibliotece. - Tej książce warto poświęcić uwagę nie tylko z tego powodu, że jest mało znana, ale wydaje się, że jest ona kluczem do zrozumienia losów ks. prałata, jego postaci - mówił dr Wojciech Kudyba. - Ośmielam się powiedzieć, że ta książka, mówiąca wiele o cierpieniu, może być czytana jako rodzaj jego duchowego testamentu. Życie ks. prałata było naznaczone cierpieniem. Zmagał się z nim i sam szukał na nie odpowiedzi. Jedną z dróg tych poszukiwań jest jego praca doktorska i badania naukowe. Anna Totoń, znana sądecka przewodniczka, która przez wiele lat pisała kronikę Związku Sądeczan odnalazła w swoich archiwach unikatowe zdjęcia, na których jest zmarły duszpasterz. Przekazała je Sądeckiej Bibliotece Publicznej. (MIGA) "Dziennik Polski" 2007-11-09

Autor: wa