Wieczór u ojców jezuitów
Treść
Bohaterami kolejnego "Koncertu w Wirydarzu" byli młodzi sądeczanie, którzy swoje pasje realizują w sztuce muzycznej i pięknie słowa. Przedstawiciele Fundacji im. dr Jerzego Masiora i Ojcowie Jezuici po raz trzeci w ciągu kilku ostatnich miesięcy zorganizowali wieczór w ramach cyklu "Sądeckie Talenty". Wirydarz (z łac. virydarium - park, gaj) to zazwyczaj kwadratowy lub prostokątny ogród, umieszczony w środku klasztornych zabudowań. Ten sądecki znakomicie nadaje się do tego typu nastrojowych spotkań. Urok tego miejsca w parafii Ducha Świętego znakomicie łączy się z pięknem muzyki i słowa. - Musimy wspierać młodych - mówił ks. proboszcz Andrzej Baran, gospodarz tej wspólnoty religijnej. - To jest przejaw patriotyzmu lokalnego. Wszyscy go mamy, ja go też mam, bo przecież jestem sądeczaninem. Czasami wielcy artyści, aktorzy, rozpoczynali swoją karierę przy parafiach, w chórach, zespołach muzycznych, w teatrach kościelnych, które kiedyś były bardzo modne. To jest ważne, żeby zauważać tych uzdolnionych ludzi, żeby ich promować, bo oni kiedyś będą naszą chlubą, będą ambasadorami naszego miasta. Istotne jest też, żeby przy tym mieć świadomość patriotyczną. Bardzo się cieszę, że taka inicjatywa kulturalna jest podejmowana w naszym domu zakonnym. Jezuici zawsze zajmowali się kształceniem, nauką i promowaniem ludzi. Chciałbym serdecznie przywitać prezesów Fundacji, przedstawicieli władz i wszystkich państwa. Niech ten czas spędzony tutaj będzie radosny i miły. Ale też niech będzie chwilą zasłuchania się w muzyce i w tych osobach, które staną na scenie przed nami. Koncert - jak zawsze swobodnie i elegancko - poprowadził Jakub Bulzak. Świetnie śpiewała Zuzanna Szczypuła (laureatka wielu przeglądów piosenkarskich). Na skrzypcach znakomicie grała Monika Pikuła (absolwentka sądeckiej Państwowej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina wkrótce rozpocznie studia na warszawskiej AM). Brawa zbierali akordeoniści: Karol Grzeszczuk i Marcin Szewczyk (wychowankowie prof. Marka Hnatkiewicza z PSM). Wiersze starannie recytowała Aleksandra Wojtas, która wywalczyła już nagrody w kilku konkursach. W programie znalazły się m.in. kompozycje: Bacha, Wieniawskiego, Siemionowa, Zowotariewa, Szalajewa oraz strofy Adama Mickiewicza, Wisławy Szymborskiej i Jerzego Masiora. Dodajmy, że Fundacja im. dr. Jerzego Masiora działa od trzech lat. Jej celem jest wspieranie uzdolnionej artystycznie młodzieży i ciekawych inicjatyw kulturalnych. Patron tej organizacji żył w latach 1924-2003. Był znakomitym lekarzem, poetą, malarzem, żeglarzem, harcerzem, reżyserem, miłośnikiem Lwowa i społecznikiem. Był człowiekiem o renesansowych zainteresowaniach. Piotr Gryźlak "Dziennik Polski" 2007-09-05
Autor: wa