Wysyp afer, Grad(obicie) na giełdzie
Treść
Prokuratura sprawdza działania osób przygotowujących prywatyzację Giełdy Papierów Wartościowych. Z wnioskiem o podjęcie śledztwa zwróciło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Warszawska prokuratura okręgowa, na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wszczęła śledztwo w sprawie prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych.
- Postępowanie toczy się w sprawie działania na szkodę Giełdy Papierów Wartościowych, a konkretnie w kierunku art. 231, par. 1 kodeksu karnego, tj. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. Chodzi o osoby odpowiedzialne za prywatyzację GPW - poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Mateusz Martyniuk. Istotą przestępstwa, jak wyjaśnił, jest "zaniechanie działań dotyczących bezpieczeństwa obrotu papierami wartościowymi". Decyzja o wszczęciu śledztwa nosi datę 28 września br. Rzecznik uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy chodzi o odstąpienie od ujętej w planach GPW wymiany systemu informatycznego WARSET. Awarie tego systemu już kilkakrotnie doprowadzały do zawieszenia notowań, ostatnio w sierpniu tego roku.
- W razie sprzedaży giełdy inwestorowi strategicznemu wadliwy system będzie dla nabywcy doskonałym pretekstem do przeniesienia notowań na zagraniczny parkiet - twierdzi Gabriela Masłowska, ekonomistka, posłanka PiS. Minister skarbu Aleksander Grad jest zdecydowany sprzedać GPW inwestorowi strategicznemu. Wśród chętnych na przejęcie kontroli nad warszawskim parkietem są wiodące giełdy amerykańskie i europejskie.
Dla polskich przedsiębiorstw poszukujących kapitału przeniesienie notowań za granicę to byłby, zdaniem Masłowskiej, prawdziwy dramat, ponieważ debiut za granicą wiąże się z wysokimi kosztami. Dlatego wraz z innym posłem PiS - Piotrem Cybulskim - zawiadomiła CBA. Nie był to pierwszy sygnał w tej sprawie, jaki dotarł do Biura. Jak ustaliliśmy, pierwsze wnioski o sprawdzenie prywatyzacji GPW pojawiły się już rok wcześniej. Nie wiadomo, czy CBA przez cały ten czas monitorowało sprawę przy pomocy technik operacyjnych. W sejmowych kuluarach krążyła w tym czasie pogłoska, jakoby na rezygnację z wymiany systemu naciskał jeden z byłych wiceministrów skarbu.
Małgorzata Goss
"Nasz Dziennik" 2009-10-14
Autor: wa