Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żałoba po tragedii

Treść

Prokuratura Okręgowa w Katowicach zajęła się wyjaśnianiem katastrofy w kopalni "Wujek - Śląsk" w Rudzie Śląskiej. W sobotę w szpitalu w Siemianowicach Śląskich zmarła 13. ofiara tej tragedii. Do katastrofy doszło, według wstępnych ocen, najprawdopodobniej z powodu zapłonu metanu. Od dzisiaj, od godziny 6.00, obowiązuje dwudniowa żałoba narodowa ogłoszona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Spośród 42 poszkodowanych górników, którzy jeszcze w sobotę przebywali w szpitalu, stan siedmiu oceniano jako ciężki z poparzeniami od 75 proc. do 90 proc. ciała, dziesięciu jako średnio ciężki, a kolejnych dziesięciu osób - lekki z perspektywą szybkiego opuszczenia szpitala. Według Prokuratury Okręgowej w Katowicach, wstępne oceny wskazują, że do tragedii doszło wskutek zapłonu metanu. W sobotę katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy na kopalni.
Kierująca Prokuraturą Okręgową w Katowicach Ewa Zuwała poinformowała, że już od piątku prokuratorzy dokonywali pierwszych czynności na miejscu zdarzenia. Zabezpieczono m.in. zapisy komputerowe dotyczące zjazdu górników na dół, zapisy z pomiarów metanu, przeprowadzono wstępne oględziny ciał na miejscu zdarzenia, a także przesłuchano pierwszych świadków. Według prokuratury, pierwsze z przeprowadzonych sekcji zwłok ofiar wskazują, że przyczyną śmierci było zatrucie tlenkiem węgla z aspiracją pyłu węglowego do płuc i cechy oparzenia górnych dróg oddechowych. Ewa Zuwała poinformowała, że podczas pierwszych sekcji zwłok nie stwierdzono u ofiar żadnych urazów kostnych. Urazy tego typu ustalono jedynie w jednym przypadku. Może to świadczyć o tym, że nie doszło do wybuchu metanu, a jedynie do jego zapłonu.
Szefowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach odniosła się także do informacji medialnych o złożonym do ABW doniesieniu o możliwym fałszowaniu wskaźników metanu. - Z ustaleń, które zostały poczynione przez panią prokurator apelacyjną, również wstępnych - bo jest to kwestia wyłącznie rozmów telefonicznych, głównie z zastępcą komendanta wojewódzkiego policji - wynika, że to doniesienie zostało skierowane z ABW do Komendy Wojewódzkiej Policji. W wyniku doniesienia poinformowano Okręgowy Urząd Górniczy, który przeprowadził na terenie kopalni sześć kontroli. Protokoły z tych kontroli zostały przekazane do Komendy Wojewódzkiej Policji. I z tych protokołów wynika, że nie było fałszowania wyników pomiaru metanu - powiedziała Zuwała.
Wyższy Urząd Górniczy zanim przeprowadzi zwyczajną kontrolę, musi się jednak wcześniej zapowiedzieć, co teoretycznie może pozwolić na usunięcie przed przybyciem kontrolerów wszelkich uchybień. Lokalna telewizja Silesia, powołując się na świadka zdarzenia, podała, że na kilkanaście godzin przed tragedią grupa ratowników dostała polecenie wykonania "cichej akcji" - bez zgłaszania jej do urzędu górniczego - usuwania metanu ze ściany, gdzie doszło do wybuchu. Kopalnia zaprzecza, że była jakaś "cicha akcja".
Od dziś, od godz. 6.00, obowiązuje wprowadzona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego dwudniowa żałoba narodowa. Prezydent Rudy Śląskiej zdecydował o siedmiodniowej żałobie w mieście.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-09-21

Autor: wa