Zasiłki pozostaną zamrożone
Treść
Projekt autorstwa Lewicy przewidywał podwyższenie progu dochodowego uprawniającego do świadczeń rodzinnych z 504 zł netto do 757 zł netto na osobę w rodzinie. Zdaniem wnioskodawców, oznaczałoby to zwiększenie liczby beneficjentów zasiłków o blisko 1,5 mln osób.
Za odrzuceniem projektu w całości wnioskował przewodniczący komisji Sławomir Piechota (PO). W głosowaniu poparli go posłowie PO i PSL. Argumentem była kwestia finansowa - otóż proponowane zmiany kosztowałyby budżet 4,8 mld zł rocznie. A to, zdaniem posłów koalicji, kwota przewyższająca obecne możliwości budżetu państwa. Argument ten był też podnoszony przez obecnego na komisji wiceministra pracy i polityki społecznej Marka Buciora, który niemożność realizacji zapisów projektu tłumaczył kryzysem gospodarczym. - To najpopularniejszy argument szafowany dziś przez rząd, który ciągle stara się wtłoczyć nam do głów, że jest dobrze, że polska gospodarka idzie do przodu. A tu nam się mówi, że nie stać polskiego państwa na zabezpieczenie najuboższych, że nie będzie tych 4 miliardów. No więc jak to jest? - pytał Stanisław Szwed (PiS).
Obecnie obowiązujące zasady przyznawania prawa do świadczeń reguluje ustawa o świadczeniach rodzinnych z 28 listopada 2003 roku. Zgodnie z nią, rząd musi waloryzować wysokość progu dochodowego co 3 lata w oparciu o przyjęty wskaźnik inflacji. Tymczasem od lat wysokość wskaźnika uprawniającego do świadczeń rodzinnych nie była przez kolejne rządy zmieniana, wynosi on ciągle 504 zł netto w przeliczeniu na każdego członka rodziny. A w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym - 583 zł netto.
Projekt autorstwa Lewicy przewidywał podwyższenie progu dochodowego do 757 zł netto. Według wnioskodawców, oznaczałoby to zwiększenie liczby pobierających świadczenia o ponad 1,5 mln osób.
Według danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, obecnie liczba świadczeniobiorców wynosi ok. 3,7 mln, gdyby zmiany weszły w życie, liczba ta zwiększyłaby się do ok. 5,1 mln osób.
Posłowie podkreślili, że zamrożenie wskaźnika progu dochodowego, który nie zmienia się od 2003 roku, spowodowało, że z systemu tylko w ciągu ostatnich dwóch lat "wypadło" aż 800 tys. dzieci. Od ubiegłego roku strona rządowa deklarowała, że wskaźnik zostanie podwyższony.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 2009-12-21
Autor: wa