Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zoll ubolewa, choć późno

Treść

Profesor Andrzej Zoll wyraził ubolewanie za swoje słowa, w których zarzucił posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi (PiS) przedłużanie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym podczas rozprawy w sprawie ustawy lustracyjnej. Stało się to na antenie Radia TOK FM, zgodnie z zawartą przed sądem ugodą w procesie o ochronę dóbr osobistych. Pomówiony poseł jest usatysfakcjonowany faktem zakończenia sprawy. Na przeprosiny czekał - bagatela - dwa lata.

- Jestem usatysfakcjonowany, ale nie do końca, ponieważ przeprosiny po dwóch latach mają gorzki smak. Wspomnę, że po słowach prof. Zolla wszczęto wobec mnie postępowanie w Radzie Adwokackiej, które było dla mnie bardzo uciążliwe i dokuczliwe. Przez wiele miesięcy musiałem się tłumaczyć z zarzutów, które były absurdalne i nieprawdziwe - powiedział nam Arkadiusz Mularczyk. Podkreślił też, iż przeprosiny zostały wymuszone na Zollu dopiero w procesie cywilnym (zakończonym ugodą). - To wszystko jest o tyle gorzkie, że w naszym państwie tak długo trzeba czekać na pewną satysfakcję moralną i oczyszczenie z zarzutów, które były bardzo nagłośnione, bardzo krzywdzące i bardzo niesprawiedliwe - dodał.
Wczoraj prof. Andrzej Zoll wyraził w Radiu TOK FM ubolewanie za swoje słowa o pośle PiS. W ten sposób wypełnił część ugody zawartej dwa tygodnie temu w procesie o ochronę dóbr osobistych, który wytoczył mu Mularczyk. Sprawa dotyczy wypowiedzi prof. Zolla, który komentując rozprawę w sprawie lustracji toczącej się przed Trybunałem Konstytucyjnym, mówił, iż Mularczyk, działając jako przedstawiciel Sejmu, umyślnie wprowadził w błąd Trybunał Konstytucyjny i dążył do zablokowania jego prac podczas rozprawy w sprawie lustracji. - Jeżeli celem działania pana posła Arkadiusza Mularczyka na rozprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie do sygnatury akt K2/07 w dniu 10 maja nie było przedłużanie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym poza 15 maja 2007 roku, to wyrażam swoje ubolewanie w związku ze swoją wypowiedzią w Radiu TOK FM w dniu 11 maja 2007 roku i oświadczam, że nie było moją intencją zniesławienie pana posła Arkadiusza Mularczyka - oświadczył Zoll. Ugoda przewiduje, że Zoll opublikuje jeszcze oświadczenie na łamach jednej z gazet codziennych.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-05-09

Autor: wa